Dwa Slawy - Unplugged lyrics

Published

0 210 0

Dwa Slawy - Unplugged lyrics

Zaplatałem się w swetrze... [Verse 1: Astek] Znasz to uczucie, zima. Siedzisz sobie w chacie A jedyne co cię grzeje, ziom, to prąd w herbacie Wizja oświecenia u mnie nieco krucha Bo latarki to niestety tu ze świecą szukać Spoko, są tu wosk i sznurek też gdzies mamy Zaraz zrobimy tu świecę jak Leszek Blanik Uziemiony jak adapter, mój wkurw nie bywa większy Bo chciałbym włączyć sobie Electric Relaxation Wkładam, wyjmuję i kręce, a Potencjał tu ciągle spada - jak 600V Chciałbym zrobić jako szamę jakieś dobre chilli Lub usmażyć jakieś jajka jak w Zielonej Mili Smutny Jaruś, tak po ciemku biedak siedzi w ciszy I to stale się nie zmienia; AC/DC Jedyne co mi zostaje, to scrabble z panienką I nadzieja, że w tym mroku jej upadnie mydełko [Hook x2] Dobrze, możesz sobie dziś wziąć wolne Zregenerujesz siły i odpoczniesz Za to jutro nas popieścisz mocniej Nas bohaterów, prądem? [Verse 2: Radosny Rado] Nie ma prądu, a przecież nic się nie dzieje bezeń No no no, Dzwoń pod 991 - clever Znów nie ma prądu, można tylko siąść i czekać I wtedy tupię nogą jakby mi ktoś włączył Blackout Widzę tu ciemność, ale jestem światły ananas Więc wiem że wygląda z boku to jak Amish Paradise A ty tak jak opiekun i przewodnik niesprawnych No bo potrzeba sprawdzić, czy korki wysiadły, i Wkładasz, wyjmujesz albo zmieniasz, a Niby tak samo, a jest gorzej, coś jak Blackout 2 Bo trzeba dać się pokonać złym prądom tam Wracasz do pokoju to poszukujesz głową ścian Siad, świeczka i czytasz coś tam Choćby to był nawet program; Krystyna Loska Pogadaj sobie w domu, z każdym. Jeśli Nie gadasz na co dzień, to masz zwarcie, w gnieździe [Hook x3] [Tekst - Rap Genius Polska]