Dwa Slawy - Zezwierzęcenie Folwarku Zwierzęcego lyrics

Published

0 144 0

Dwa Slawy - Zezwierzęcenie Folwarku Zwierzęcego lyrics

[Rado Radosny]: Prawdziwy mężczyzna nie nagrywa piosenek o zwierzętach. No chyba, że o tym jak je rucha... w dupę [Refren]: To jest, to to jest, to to jest, to to jest to zwierze we mnie [x4] [Rado Radosny]: Tu Radosny? broń boże, teraz jestem George Orwell Czaisz wreszcie? to dobrze, mamy dość zwierzątek żeby pchnąć ten joint gdzieś śpię jak suseł, wiesz, wczoraj bar i gouda A teraz budzę się i znów jest paw na spodniach Poranna toaleta, e tam, kibel Popatrz na fekal, kreta wybierz Misiu, samo nie zrobi się śniadanie I chuj, halo? Aaa, siema, Daniel Mam czas, jest pierwsza, przejść się? Na ulicy Panda przejeżdża po zebrze Niebezpiecznie prawie w Volvo wsiadam Biały szerszeń na kormoranach Mamy stres też, pomyśl, pod ochroną są Mimo to w Polsce gibony płoną wciąż [Astek]: Patrz jak jadą koty na bitach A ty to łykasz jak młody pelikan Dwa Sławy robią na bit tu nalot A tego bitu nie zrobił kaszalot Nie spij jak suseł, daj na to susa Zjadamy łaków jak DJ Panda Bambusa [Ref] [Rado Radosny]: Jestem z Łodzi, to słychać, czuć Nienawidzi ośmiornica psów tu Jestem czarnym z Łodzi koniem A tego bitu nie zrobił BobAir Już wiem o zwierzątkach wszystko Żubr jest za rogiem, a biedronka blisko W sobotę nocą będzie podryw bo Widzi to sokole oko, czuje orli nos Jakaś sarna na ten czas zachęca Radka Ale Radka zniechęca zajęcza warga Następna pijawka pieniędzy chce w bród Przeciętna pijaczka i sępi na tusz Patrzę, bracie, niebrzydkie kaczątko Pachnie piżmakiem, gdy inne pachnąć chcą Dopóty dopóki smród śmigał w nozdrzach Obudził odór w mig mnie, puściła bąka To zwierze we mnie [Ref] Mamy miny jak hieny na wszystkich świętych Czyli ja i mój najlepszy przyjaciel - świerszczyk [x4] [Astek]: Joł, apel do wszystkich żółtodziobów - na drodze do białych kruków nie dajcie sobie podciąć skrzydeł jakimś głupim flądrom, elo