Dwa Slawy - Chce się żyć lyrics

Published

0 97 0

Dwa Slawy - Chce się żyć lyrics

[Zwrotka 1: Rado Radosny] Wjeżdża taki numer i wtedy żyć chcę Chociaż umrę, ty tez umrzesz jak Happy Tree Friends To chciałbym do niego klip, słońce wody po kres Że stoimy se pod plamą, oh, wait! Wszyscy zdrowi? Nieważne co wlali w gardła Dzieci piątku ale 10 punktów w skali Apgar Radko Aktywny, może jakieś sporty zrobię Nurkowanie, kajty, chuj tam, zawsze byłem dobry w rower Canto Cantare, no wsiadajcie pozwiedzajmy Samolotem, samolotem, samolotem Czy fake taxi Cudnie, cudnie, mamy tu czasu w kurwe Skup się, wszystko odbywa się tam i później I nie mów mi z czego mogę żartować jak mam wolne Nie smuci mnie nawet twoja żałoba za paznokciem Czuje, że żyję, kieruj na mnie kamery Jestem gościem, który zapinał babkę na wieży [Refren: Tomson] Spokojniej, dziś nabieram powietrza Powoli się streszczam, spięcia dość Tak niewiele nam potrzeba do szczęścia Choć wiele do wzięcia jest, pełna moc! Kiedy jak nie teraz? Czas chęci nabierać Życie ćpać bo to kręci nas teraz man Garściami zbieram, ja w to życie gram dziś Smaku nabiera tak, że aż chce się żyć [Verse 2: Bezczel] 3 dni minęły mi tu jak jeden dzień, Michał, w duchu wciąż nastolatek Czas leci, przyśpiesza i nie ma litości A umiesz slowmo, na sto klatek Z serca, z pasji, z miłości, nie dla sławy To DrySkul, Tomson, Bezczel i Dwa Sławy Flow płynie jak na fali, tu pot płynie i bas wali Ziom, są świnie na sali, ten klub z dymem już czas spalić Lecimy z tematem na Ibizę dziś, loty mam takie że nie widzę nic Endorfiny takie, że nie musze pić, tu żeby móc powiedzieć, że chce mi się żyć Chce mi się żyć, mam gruby plan na to Kiedy kieruje tu ruchem, na arenie walczę, gladiator Nie naucze Cie jak żyć, ale pozwól ze powiem coś Ja żyję swoim życiem i zupełnie się nie oszczędzam, Człowiek Sztos A jak już zrobię sos, wybuduję sobie pałac I zamieszkamy tam sobie we troje, tak myślę, ze to zrobię, mała Często nawijam o swoich błędach, z nadzieją ze może nauczę cię coś Pozostanie po mnie moja muzyk, nawet jaki już obrócę się w proch [Refren: Tomson] Spokojniej, dziś nabieram powietrza Powoli się streszczam, spięcia dość Tak niewiele nam potrzeba do szczęścia Choć wiele do wzięcia jest, pełna moc! Kiedy jak nie teraz? Czas chęci nabierać Życie ćpać bo to kręci nas teraz man Garściami zbieram, ja w to życie gram dziś Smaku nabiera tak, że aż chce się żyć [Zwrotka 3: Astek] Kto to taki rozentuzjazmowany Czyje wyjebane jaja w słońcu skąpane Jak obierałem cele nieprzychylni się śmiali Dziś okupują celę, ja obieram papaję Tego trzeba było mi Jest mokra, miękka, słodka, mam deja vu Przed nami tyle miejsc Tyle szczęścia i miłości Chcemy tak bardzo żyć gdy umieramy z ciekawości Życie to suka, przecieka przez palce, ale to nic Zdobyłem odpowiedni numer I wydzwaniam hycla Jeżeli umrę to stylowo, skoki ze skały na główkę Obrócę się w proch, fani nerwowo zwijają studolarówkę Czy to jawa czy sen, niech ktoś mnie uszczypnie Na pewno nie lawa, tu nie ma wulkanów Ale i tak Jest ślicznie YOLO mordeczko YOLO Nigdy nie wiesz co się zdarzy Dostałem od życia guzik Sam znalazłem kominiarzy! [Refren: Tomson] Spokojniej, dziś nabieram powietrza Powoli się streszczam, spięcia dość Tak niewiele nam potrzeba do szczęścia Choć wiele do wzięcia jest, pełna moc! Kiedy jak nie teraz? Czas chęci nabierać Życie ćpać bo to kręci nas teraz man Garściami zbieram, ja w to życie gram dziś Smaku nabiera tak, że aż chce się żyć [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]