Dudek P56 - Życie Zmienia lyrics

Published

0 535 0

Dudek P56 - Życie Zmienia lyrics

[Zwrotka 1: Dudek RPK] Dziurawe buty, miał kurtkę za dużą Podarte spodnie z ujebaną bluzą Podchodził wolno i coś tam szeptał Wyglądał dziwnie, nie tak jak go pamiętam Miał dziwne rany, był jakiś wyjebany Mogłem mówić coś do niego, on zahipnotyzowany Nie odpowiadał a jak już to bez sensu Najpierw pierdolił o ptakach, później o życiu bez seksu Bez kompleksów, życie ludzi zmienia Chłopak kiedyś był w porządku bez wątpienia Teraz patrzę na niego i widzę dno Coś go zmieniło, pytanie tylko co Pamiętam chłopak zalatany, słuchał rapu Maniura, szkoła, niedługo młody tatuś Pamiętam dobrze kradł i miał szacunek Od małolata stworzył sobie dobry wizerunek Ludzie go znali z twardego charakteru Krok po kroku krok i tak do celu Dobrze się ubierał, kochał dziewczynę Lada dzień miał ogłosić ojcu wesołą nowinę Nasze drogi się rozeszły, każdy w swą stronę Nie wiedzieliśmy co u nas, kontakty utracone Poznałem żonę, co u niego nie wiedziałem Póki od paru koleżków różnych rzeczy nie usłyszałem Mówili miał syna szczęście był zdrowy Gdzieś słyszałem, że nagle mu coś jebnęło do głowy Że zwariował, że brud w żyłach, życiowy zgon Sprzed lat dobry koleżka, lecz dziś to już nie on [Refren: Dudek RPK] (x2) Ile razy ktoś ci powie weź się za siebie człowieku Ile razy ile nie ma na to reguł W próbie z daleka od grzechu robisz swoje codziennie I pierdolisz to co ktoś ci powie niezmiennie Świat się zmienia, ze światem zmienia się życie Raz jest łatwiej, raz gorzej, raz niżej, raz wyżej Raz jest git krótko mówiąc a nieraz się pierdoli Życie zmienia więc musisz działać by się zadowolić [Zwrotka 2: Kafar Dixon37] Młoda miała słabe życie i chujowy start Ojciec chlał, potem lał, matka też leciała w bal Nie wiem jak sama mogła wierzyć w świat Jak za parę lat mogła w ogóle wyjść na swoje Kiedyś strach tylko strach i paranoje Mętlik w głowie, kłębek nerwów a nie człowiek Nie umiałem wtedy pomóc w moim sercu cierń Nie widziałem jej szmat czasu po wczorajszy dzień Nie zapomnę błysku w oku, to do życia chęć Tylko uśmiechnęła się i skinęła nieśmiało Wtedy zobaczyłem zaraz sama będzie mamą Przez te kilka lat u mnie też dużo się działo Dużo pozmieniało, kilka osób zwariowało Za pieniądze i melanże aż do granic poleciało Ja spokojnie zajęty rodziną swoim domem Zgodnie z planem i sumieniem tu idę po swoje [Refren: Dudek RPK] (x2) Ile razy ktoś ci powie weź się za siebie człowieku Ile razy ile nie ma na to reguł W próbie z daleka od grzechu robisz swoje codziennie I pierdolisz to co ktoś ci powie niezmiennie Świat się zmienia, ze światem zmienia się życie Raz jest łatwiej, raz gorzej, raz niżej, raz wyżej Raz jest git krótko mówiąc a nieraz się pierdoli Życie zmienia więc musisz działać by się zadowolić [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]