Gdy zabijasz wartości swe żałując każdy dzień A twoja twarz co noc rozmywa się Lecz były też takie dni kiedy upadłeś z sił A wtedy ktoś pomocny poda dłoń [Zwrotka 1: Dudek P56] Podwórko daje miłość ja odpłacam tym samym Czy słyszałeś kiedyś wersy, które łatały rany? Ten kto chce być słyszany nie wydusi wnet słowa Ten kto spokój ma w duszy prawdą zabije wroga Loga nikt nie podrobi, bo po prostu się nie da To jak mieć na plegarach napis pajac lebiega Zapisz se i się nie daj, nie masz sosu to powiedz Pierdolone ciuchy rzecz nabyta lecz nie gotowiec Tutaj ważniejszy człowiek wymyśl coś sam i zarób Chińska kurwa sprzeda towar niepodobny do towaru Rodem prosto z bazaru, wychowani na gównie Chcesz to noś niech cię cisną albo poczuj się dumnie To RPK człowieku, miej prawdziwe wartości Bądź w porządku jeśliś człowiek i pamiętaj o godności Nie trać swej wiarygodności, wysłuchaj drugiego Nie wchodź w układy z kurwami, które mają chuj do tego Ej kolego kolego weź posłuchaj swojej strony Nie mów mi co mam robić ja nie palcem robiony To podwórko nie salony, dobry bit nie chujostwo Tobie pozostawiam spraw to brat spraw to siostro Ostro ostro na pohybel wszystkim wrogom Coś ci się nie podoba, pogadaj z moją nogą Debil tu tacy dużo mogą No bo nigdy nie będziesz człowiekiem jeśli nie będziesz sobą Rusz głową tylko tak i nie inaczej wokół Choć wcześniej obsrane gacie Bracie dzisiaj pełno kotów Na życie jesteś gotów? Wiesz jak się masz zachować? Nie raz koleżka starszy słowem umiał poratować Wiem jak się mam zachować, bo z ludźmi wychowany 2012 od serca kolejne plany, ten album rozjebie membrany I co ty na to? Warszawski styl RPK miejski sport dalej gram w to Nauczycielem życie, zmiana z chęcią na lepsze Daj powiedzieć se słowo milion razy i jeszcze Daj se pomóc jak trzeba weź i zrozum sens tego Ucz się rzeczy, które są w cenie bez tego złego Nauczycielem życie, zmiana z chęcią na lepsze Daj powiedzieć se słowo milion razy i jeszcze Daj se pomóc jak trzeba weź i zrozum sens tego Ucz się rzeczy, które są w cenie bez tego złego [] Tu wygrywasz wtedy gdy Wartości cały pył pozbierasz I w jedną złożysz myśl x2 [Zwrotka 2: Dudek P56] Tak jak w głowie mam wiarę W duszy zawsze prawdziwość Serce napędza życie życie bywa zdradliwe Słyszysz słowa prawdziwe? Tylko takie pamiętaj To nie zginie przenigdy Tak jak życiowa lekcja Wielka pogoń do szczęścia Ludzie gdzie ten przywilej? Jak nie palcem to szeptem Frajer wskaże twe imię Myśli zrobi uczynek Błąd za błędem i klęska Policzony, rozliczony Teraz pęka mu gęba Nie porównuj do raju Nie porównuj do piekła W jednym słowie nie da się Streścić tego kurestwa Dla jednego to pejzaż Drugi żyje w rutynie Trzeci nakurwiony ostro Topi żale i krzywdę Tak już bywa w tym świecie Nigdy tego nie wytrę Chcesz tu żyć masz wybieraj Zawsze masz jakieś wyjście Możesz wierzyć lub odejść Wiedz, że pomogę przyjdę Daj se powiedzieć słowo Gdy potrzeba nie milknę [] Gdy zabijasz wartości swe żałując każdy dzień A twoja twarz co noc rozmywa się Lecz były też takie dni kiedy upadłeś z sił A wtedy ktoś pomocny poda dłoń [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]