[Zwrotka 1: TPS] Okazję widzę teraz, błądziłem długie lata Parę przesłoniła krata, kilka melanż opcja twarda Śladami w dół do diabła, jak anioł się unoszę Kiedy czuje, że już lecę, żeby upaść i się podnieść To było mi pisane, te kłopoty, w nich szpitale Na darmo mamy łzy nic nie dały mam to dalej Noce nieprzespane zbyt nerwowy ściska czasem Aż baniak na pół pęka, szybko to zaleczam machem Dobre ruchy, legal za tym plus łupy razem z bratem Zawsze dumny z pochodzenia, coraz większy zasięg Kusi szlak złotego runa jak zapach w klatce skuna Bogactwa chce, nie kumasz, potrzebna duża suma [Refren: TPS] (x2) Nawet, gdy zgaśnie iskra nadzieja nie umiera Odbijam się od dna, by dotknąć błękit Nieba Przez ból i łzy aż po uśmiech i marzenia Doceń to, co kochasz w sercu pusto jak ich nie ma [Zwrotka 2: WMP FTS] W nocy modlę się do Boga, oby wszystko się zmieniło Zawsze kurwa ja, powiedz ile by nie było Okazje widzę teraz, wszystko wykorzystam Niedługo bratku w domu w dom rodziny przystań Trzeba dobrze się zakręcić, poukładać wszystkie sprawy Myślałem, że rozumiem, aż do ostatniej wagi Mówili kraty w oczach, ja głowa dumnie w górę Przeszedłem przez to wszystko wstydzić się nie muszę Szacunkiem dla człowieka, w zamian tyle samo Ten rap leczy rany, przez lata zabliźniane Tak łatwo się pogrążyć, zbyt trudno się wydostać Życie w ciągłym stresie, który z czasem uzależnia Diabeł kusi hajsem, powstrzymać się tak trudno Próbowałem wiele razy, teraz wiem na próżno Biorę tyle ile zdołam wrzucić na plegary Dziś kreuje jutro, niszcząc wczorajsze koszmary [Refren: TPS] (x2) Nawet, gdy zgaśnie iskra nadzieja nie umiera Odbijam się od dna by dotknąć błękit Nieba Przez ból i łzy aż po uśmiech i marzenia Doceń to, co kochasz w sercu pusto jak ich nie ma [Zwrotka 3: Dudek P56] Okazje widzę teraz, by wziąć się za siebie Wiem, że tak trzeba, lecz czy się uda nie wiem Wiem, że mam okazje chociażby spróbować Ułożyć se życie za to potem nie żałować Mam okazję, więc teraz lecę tak jak umiem By to życie mnie nie zjadło tak jak bibułkę ze skunem By nie przeleciało szybko jak spierdolony zegarek Czas najwyższy, najwyższy czas jedziemy dalej Okazje widzę teraz by załatwić sprawy Jest potrzebny hajs za ten szajs i zabawy Za marzenia i wspomnienia, za to co nieprzemyślane Za to co się nie zwróciło i co dawno przejebane Sos, mam okazje to odwrócić na swą korzyść I wykorzystam ten czas w pełni, bo chce dożyć Dni, w których na starość powiem szczerze jestem dumny Wykorzystałem czas, mogę kłaść się do trumny [Refren: TPS] (x2) Nawet, gdy zgaśnie iskra nadzieja nie umiera Odbijam się od dna by dotknąć błękit Nieba Przez ból i łzy, aż po uśmiech i marzenia Doceń to, co kochasz w sercu pusto jak ich nie ma [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]