Donatan - Złote maski lyrics

Published

0 79 0

Donatan - Złote maski lyrics

[Zwrotka 1] To opowieść o krainie, w której ludzie noszą złote maski Uważają żeby nie wpaść w ruchome piaski Jak te chujowe laski, brudaski Co za parę groszy polerują kaski Inni nie tolerują łaski, młodzi okupują ławki Mają ostre zabawki Opierdalają dawki, biegają jak Husky Łysi jak skin, noszą w uszach plastik Pijane matki biją bobaski Kłamliwe skurwysyny w TV słyszą oklaski Nikogo to nie dziwi synu, bo to dla kaski Nie mogą na to patrzeć więc zakładają maski Mówią mam styl, chłopak ma sk**, bombastic Ma hajs i ma szesnastki Co, co, co, i ciągle hajsu szuka Bo pierdolona bieda może do drzwi zapukać [Refren x2] Rób hajs, rób hajs, rób hajs stale Rób hajs dalej i nie oszalej Rób hajs, rób hajs i nie pierdol Niech nie będzie ci kurwa wszystko jedno [Zwrotka 2] Jestem wesoły Piotrek, zalatany ziomek W drodze potomek, a gdzie jest kurwa mój domek? Wstaję rano, jem pięć kromek, wieszczę jak Mahomet Spadam jak deszcz komet, o nie ten brzdęk monet Choć nie jest łatwo, różnie bywa z tą cywilizacją Dla wielu zgasło dawno nadziei światło A miejskie bagno, choć wyschło, to dalej wciąga Pogoń zaprząta umysły, tak to wygląda Nie udawaj wielbłąda to unikniesz wielkiego błęda Gural się nie pęta, bo nie przybłęda Chociaż się błąkał, na błędach uczył i szwendał To się nie sprzedał i z gównem się nie jebał Rycerze Jedi kontra ciemna strona mocy My robimy te manewry po nocy I ty rób swoje, brat, rób hajs Ale pokaż swą prawdziwą twarz jak ją masz [Refren x2] [Zwrotka 3] Rym co budzi ludzi, to nie dla dzieci Luci luci, z nieba nie leci To kumpli skłóci, to los człowieczy A później wróci i nie zaprzeczy, że Każdy chce mieć, nie chcieć Każdy chce jeść co chce, a nie żreć jak cieć Co popadnie, jeden na dnie kradnie w bagnie Inny przy Ballantine leży w wannie Jest fajnie czy jest chujowo, rusz głową Ja żyję rapowo, stuprocentowo Tłuste słowo rzucam i nie na wiatr Wyrwij murom zęby krat i połam bat Mają dziwną rozkminę twórcy Filipinek, chuj Pierdolę ich w dupę, muszę utrzymać rodzinę Mówią rap umarł, mówią rap zszedł na psy Robię dobrą minę do własnej gry, a ty [Refren x2] [Tekst - Rap Genius Polska]