DJ Pstyk - Wyklęci lyrics

Published

0 64 0

DJ Pstyk - Wyklęci lyrics

Ref (x2) Gdy mówimy o nich, mówimy szeptem Bo oni, są symbolem ludzkich nieszczęść Oni, mają siłę choć przegrali sporo To próbują oddychać nie zalewając się solą [Verse 1: Bunio] Przejdź czasem po ulicy, tam bohaterów nie brak Wojownicy systemu zamknięci w kopule zła Mają sporo odwagi, życie ma dla nich smak Ich serce nie zna granic choć rytm przerywa płacz Dzień sam toczy się dalej, tak od kilkunastu lat W chorobie w biedzie w bólu, w wojnie coś jest nie tak Gdyby Bóg chciał im dać szczęście spokój i ład Wylałby ludzką miłość kiedy płonął Irak My mamy przejebane bo z hajsem jest krucho; fakt Ale popatrzcie na nich, nie wiedzą co to strach Są silniejsi choć inni od krzyża zmęczony bark Mają więcej sumienia, bo my mamy więcej wad Postaw się na ich miejscu, wejdź w skórę pełną ran Zobaczysz jasne światło, nadzieja w ich oczach blask Nie przejmują się jutrem, ciąg Syzyfowych prac Nikt z nich nie chce być lżejszy o 21 gram Ref (x2) [Verse 2: Łozo aka Pitahaya] Odwracamy swój wzrok kiedy dłoń nas zaczepia Co krok spotykamy te strzępy człowieka To jak letarg na piętach historia odciśnięta W rękach perfumeria pozwala niepamiętać O przejściach, o klęskach, o snach które budzą W sercach wspomnienia co los zabrał ludziom Głos nieba na ziemi, przykazaniom tak wierni Spluwają na moralność dziewczyn przy arterii I co? Świat podzielił nas według praw konsumpcji Tłumacząc indolencją brak perspektyw u ludzi Wypluci przez system z którym wygrać się nie da Bogactwo rodzi więcej patologii niż bieda Ten letarg ich zżera jak rak, nie ma przebacz Bo smak fatalizmu zbiera plony po centralnych Tu gardzi się nimi, sami sobie winni karmy Pogrzebać marzenia, a nadzieja się wypali - dla nich Ref (x2)