[Intro] To szło tak, dokładnie tak Skurwysynu, zobacz kto wrócił [Zwrotka 1] Mówili, aby być na trackach potworem Mieć flow chore, takie aby zabić i tracić kontrolę Mówić jak żyje, porady pierdole I tłamsić tu słabych, to nawyk, to moje Rap, dał mi sporo, i jak dał tak wziąłem Więcej niż zamierzałem, nie na flaszkę i colę Zamień klatkę, ławkę na kastet i rolex Spierdalaj, ty zamień, ja sam wiem co biorę Kurwa, moda, oddać bit sierotom Aż ktoś mówi "zobacz klip ma Frodo" I klip ma jeden i klip ma też drugi A głupi nagrał i głupszy to kupi Gdzie ten rap, który wychował nas tu? Gdzie ten rap, który żyć dawał miastu? Autorytetów jak Włodek prawie nie ma I ten rap lamusów ma wychować pokolenia? [Refren x2] Gdzie jest rap, którym my żyliśmy? Gdzie jest rap, w który wierzyliśmy? Gdzie jest rap, rap, pytam gdzie jest rap? Banda chuja, tylko brak jej jaj [Zwrotka 2] Miałem legal, bo chciałem coś powiedzieć Teraz legal, zapewnia manager I teraz nie ma podziemia, bo kurwa Pięć tysięcy - jesteś na pułkach I każdy wielki, bo większy od gówna Hierarchia kolosów, kokosów wytwórnia Nie wierz im, bo tam nie bije serce I nigdy nie biło, nie znałeś ich rok wcześniej Zmiany pokoleń, pierdolą coś pizdy Te zmiany pokoleń, chyba sam Krolop wymyślił Bliskoznaczność, zgubiła się kultura Rap miał bujać, nie się bujać na chujach Nie rozumiesz, to kurwa nie skumasz Ile bym nie tłumaczył i tłuk jak dla muła Patrze sam, jak to się wszystko niszczy Gdzie ten rap, którym my żyliśmy? [Refren x2] Gdzie jest rap, którym my żyliśmy? Gdzie jest rap, w który wierzyliśmy? Gdzie jest rap, rap, pytam gdzie jest rap? Banda chuja, tylko brak jej jaj