DJ Flip - Chce cię jeszcze więcej lyrics

Published

0 228 0

DJ Flip - Chce cię jeszcze więcej lyrics

[Refren] Miłość? chcę cię jeszcze więcej Zazdrość? chcę cię jeszcze więcej Hajs? chcę cię jeszcze więcej Chcę cię jeszcze więcej, chcę cię jeszcze raz Miłość? chcę cię jeszcze więcej Zazdrość? chcę cię jeszcze więcej Hajs? chcę cię jeszcze więcej Chcę cię jeszcze więcej, chcę cię jeszcze więcej Sukces? chcę cię jeszcze więcej Sława? chcę cię jeszcze więcej Seks? chcę cię jeszcze więcej Chcę cię jeszcze więcej, chcę cię jeszcze raz Sukces? chcę cię jeszcze więcej Sława? chcę cię jeszcze więcej Seks? chcę cię jeszcze więcej Chcę cię jeszcze więcej, chcę cię jeszcze więcej [Zwrotka 1] Ostatnie dziesięć lat było jak sen, nie chcę się budzić, dekada chaosu Wolny mikrofon, sesje, wyjazdy i tylko zajawa dochodzi do głosu Eliminacje, kolejne rundy, finały, wygrane, porażki Gratulacje, awanturki, chałtury, przyjaźnie, fanki, pieniążki Beef, w tak wielu miastach, w tak wielu miejscach dziś nie chcą mnie widzieć A ja ciągle trafiam w te miejsca i mijam puste i smutne ulice I widzę spojrzenia mówiące zmieniłeś się, jebana zmiana na gorsze Mam fart że to zawsze było gdzieś obok, tylko rap, jebać kwestie poboczne Najlepszy finał wielkiej bitwy to ja, największe spiny i konflikty to ja Kpiny to ja, gdzieś obok zawsze nadgodziny i walka, żeby się odbić od dna Młody, ambitny, zdolny to ja Wkurwiony, zmęczony, zepsuty do cna to ja Nadal jedyny w swoim rodzaju, więc kiedy mnie słyszysz, to wiesz że to ja Zwracam uwagę, więc przed tą ofertą nie muszę dodawać "AAA" Spokojny oddech, ale zawsze gotowy do skoku Znowu robię album życia, więc nie będzie płyty roku w tym roku Chciwy do bólu, chociaż roboty mam pełne ręce Słyszysz ten bit? z każdym jebnięciem chcę cię jeszcze więcej! [Refren] [Zwrotka 2] Dostałem papier, mój album w sklepach, do tego klipy i worek ciuchów Zrobili front, wytłoczyli płyty i odliczamy dni do wybuchu 10 - tyle zrobiłem klipów, zanim ktokolwiek tu do mnie zadzwonił 9 - tyle chyba mam żyć, ale nie chcę za szybko ich rozpierdolić 8 - tyle legalnych featów, 7 - tyle przegranych beefów 6 - już dawno nie mam w dzienniku, więc 5 minut sławy to jedyny wybór 4 - to mój czwarty album, Flint zaczyna lot kamikaze 3 - słowa do MC prowadzącego: jebać drugie szanse! Numer 1 od zawsze, ale sodówa nie siada na łeb śpieszcie się kochać raperów, tak wielu na zawsze zabiera nam swag Cipy chcą blingu i wciąż powtarzają farmazon, że floty im ciągle za mało Choć nie są na ringu, to ciągle pytają "gdzie many many?" jak trener Pacquiao Hajs, zanim go wyjmę to wcześniej upycham w te zwrotki treść Sukces, wyprzedziłem rap, ale jebany znów odbił gdzieś w bok Biorę tę sukę na hol, więcej nie będzie się szlajać sama Bo zmieni tę sukę to flow, nie będzie musiała się kłaść i wstawać sama [Refren] [Tekst - Rap Genius Polska]