DJ Decks - Całkiem Nowe Oblicze lyrics

Published

0 64 0

DJ Decks - Całkiem Nowe Oblicze lyrics

[Zwrotka 1] Ryczę nie buczę chcę pomóc nie uczę Nie radze nie zdradzę nie kłamie nie chamie Nie osadzam kogoś z góry nie wyśmiewam za ubranie Dranie, którzy tak się zachowują nie Rozmawiam z takimi oni sami siebie trują Koniec tematu nie chce wypaść ze schematu Trzymam się tej linii basu nie narobię abarasu Hałasu tak wiele nie raz o nic Wiec nie będe trzaskał ryjem taki zupełny koniec Bo nic naprawdę nic nie pomoże Gorzej naprawdę już chyba być nie może Więc śpieszę na ratunek idzie mi to nie najgorzej Zamotałem się ciężko zagubiłem z rymami Czas wejść w dobre obroty czas pobawić się bitami Złożyć kilka opowiastek, które maja ten pierwiastek Które maja to coś w sobie każdy wie chyba co robię To jest cale moje życie tylko tyle chyba powiem Jeśli wdam się z kimś w rozmowę to historie mu opowiem Przedstawię wizje świata szacunek brata dla brata To początek nowej ery czas na zmianę dziękujemy [Refren] Całkiem nowe oblicze całkiem nowe dlatego teraz krzyczę Ryczę nie buczę chcę pomóc nie uczę Nie radze nie zdradzę nie kłamie nie chamie Całkiem nowe oblicze całkiem nowe dlatego teraz krzyczę Ryczę nie buczę chce pomoc nie uczę Nie radze nie zdradzę nie kłamie nie chamie [Zwrotka 2] Odmienne zdanie poprawne zapytanie Pomocne wyrazy powstrzymać nie są w stanie Mnie ciebie i wszystkich nas w około różne hasła podsumują to co teraz nam się dało Ułożyć przekształcić na swój sposób wam podać Dziś i jutro może pójdzie całkiem równo Realnie poprawnie niebezpiecznie nie ban*lnie recytacja dobrej frazy nie o odkształci się na kanwie Powieści treści tutaj jest sporo Dużo tu przedziałów jednak ….(?) wielkie dzieło Nie od lat 15 nie tylko dla dorosłych przedział bez ograniczeń rymów fala bardzo prostych Mocnych za to bardzo dokładnych Nie ma tu udziału fajni popisu wirtualnych Tylko trzeźwe patrzenie na to wszystko brak iluzji Ja się śmieję jestem z przodu a ty zdążyłeś się zgubić [Refren] [Zwrotka 3] W chuja cięcie też zajęcie nie zakręcę się w zamęcie Nie wyjebie się w ciemności nie wypadnę na zakręcie Wierzcie cały czas ciesze się wzięciem Urodzony 76' poczęty trochę wcześniej Tak się zaczęło kolejne życie wieczne doczesne sprawy nieprawdopodobne przeżycia Dwie dziesiątki lat zleciało nie przypominam już berbecia małolat z mordą zgreda gdzie to się sprzeda Kto mnie wysłucha kto wie co to bieda Nie da się nie da dłużej siedzieć i narzekać Dlatego tu dziś jestem i przemawiam do człowieka Męka się skończyła zaczynamy nowe czasy Więc wykładam na stół karty więc wykładam swoje asy Basy rozwalają już ściany Nie jestem z kimś zgrany nie jestem też naćpany Chyba ze ten bit wnosi jakieś konkretnie zmiany to i tak freestyle jest czysty To i tak jest nieskalany Złożony w tej chwili szybko na poczekaniu Udowadniam swoją wielkość więc się nie dziw wielce draniu bo nie jestem jakąś małpa która nie wie co jest grane Gdy za mną wyskakujesz już na starcie masz przesrane Więc nie sepleń nie stękaj przestań skurwysynu przeczyć chyba ze chcesz koniecznie bym wyjebał cię w powietrze [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]