DJ 600V - Pozorna Harmonia lyrics

Published

0 55 0

DJ 600V - Pozorna Harmonia lyrics

[Zwrotka 1: Sokół] Czy trudno mi opisać świat w którym żyję? [Cyklon] Proste że nie przecież go obserwuję Własnymi oczyma kres początek bardzo dobrze zna A komentarz normalna rzecz Jak przeczysz to przecz ale zastanowić się każdy może Wiele zdarzeń bez komentarza na życiowym torze Jak w horrorze widzę je co dnia [Jędker] Sytuacje bez komentarza [Cyklon] Czy ci się nadarza nie zauważać Myśląc ku jednemu zapominasz o innych Szukasz winnych a sam też jesteś winny Tak jak pomarszczone społeczeństwo Przez system wymyślone niby przez tych mądrych Którzy widzą biedę na papierach Ludzie dla nich mniej niż zera Ważniejsza do kiermany bajera Nie dla frajera który od rodziców uklepane ma Od najmłodszych lat Bo to życie z elementami niekorzyści z korzyściami Płynące między osiedlami skurwielami rozjebanymi rodzinami Zażyłościami systemowcami chuj Taki jest ten świat Pierdolę jego niektóre walory Zajebał nosa do napierdolki skory A pozory nie zawsze mylą ciesz się chwilą [Sokół] Bo tę chwilę możesz stracić [Cyklon] Nie chce słuchać nie chcę raczyć nie chce patrzyć Odwracam wzrok myśli tok szok słyszę widzę 50 lat ma i co ma? dorobił się małego fiata i garba Życie bezwzględna gra upierdala centrala czy wynagradza? Słowa nie z za ołtarza bieda się pomnaża Fala podatków zagraża włączam TV jakiś skurwiel HIV-em zaraża Nagie dziwki bez komentarza a co najbardziej się zdarza? Znieczulica uszczerbek życia martwica jak w miesięczniku Zły Sprawdź oblicza wojny a co z życia masz ty? a co życia masz ty? Spójrz w witryny ... ...bez komentarza [Zwrotka 2: Jędker] To tylko taka pozorna harmonia Jedno miejsce i jedna monotonia Gdzie za długo nie da się wyrobić Aż złość narasta że chciałbyś kogoś pobić Jak znaleźć wyjście urozmaicić życie? Udało się wyrwać na chwilę sukces Stęchłe przejście podziemne akces Na następny rewir z wiadomym skutkiem Raz widzisz płacz ze szczęścia Raz walczysz ze smutkiem To zależy bo bywa różnie później Znów kołowany gies stres Szybko zmienne lokacje jak w jest jak jest Żywa echosonda moja egzystencja nie wygląda Jak społeczniaka co przez judasz podgląda [Cyklon] Tego nie można zostawić bez komentarza [Jędker] Zmiana miejscówki otwarte drzwi które przedtem zamknięte były 10 piętro Melanż Bryły wysoko nie kiepsko Przez okno krzesło agresjo wyładowana Powrót z rana na piechotę leczyć kaca nie każdy ma ochotę W jakimś innym celu spożytkuj se sobotę Jeden dobry gibon bro małym kłopotem Lepiej zabierz się za swoją robotę [Zwrotka 3: Sokół] Po tym wszystkim wciąż nie komentując Pomyśl o tych którzy wychowując się w szarym mieście Czują że nakurwić się jedyne szczęście [Cyklon] Melanż [Sokół] Sztuka najebana tak że ledwo siedzi Z rana nie pamięta przez kogo była dymana Zamiast moralniaka fiolka kilka buchów kraka Przecież nie jest taka przez chłopaka lansowana Na kolana i już jest rozchwytywana [Jędker] Młodszy jara brałna [Sokół] Starszego nie widziała już trzy lata brata A tam każdy z nas się przecież bawił za małolata W granicach rozsądku czy nie Wielu wątku nie przerwało i nie przerwie Od początku to samo gówno codziennie [Jędker] Wierzę w ciebie [Cyklon] Uwierz we mnie [Sokół] Wierzę w was Wierzę że nie nadaremnie Młode pokolenie ostrzeżenie Życie z gównem nie ciekawsze To nie koniec tutaj zacznę [Cyklon] Patrz [Sokół] Tacy już na zawsze oni [Cyklon] Masz [Sokół] Pomyśl okradają sami siebie własne domy [Cyklon & Jędker] Jeb [Sokół] Trafiony zatopiony nieświadomy Jeszcze raz powtórzę co wpoiło mi podwórze Trzymać się jak najdłużej [Jędker] Do końca [Sokół] Chcesz kraka hel dalej jarać? Manie prześladowcze mała kara Stan depresja gra gitara Potem alkoholizm żeby z tego wyjść Warto było po to na świat przyjść? [Cyklon] To nie wszystko [Sokół] Jeszcze nic W nocy wyć chcesz tak żyć Następnego dnia wie wierzyć że to byłeś ty Chcesz być zły? Masz taką jazdę? [Jędker & Cyklon] Zdejmij maskę [Sokół] Nie chcę cię obrażać bez komentarza Bez komentarza [Tekst - Rap Genius Polska]