Denis - Bukiet smaków lyrics

Published

0 45 0

Denis - Bukiet smaków lyrics

Zasadniczo, z zasady do odrzucania zasad skory To też moja Phonoloftaleina barwi się na zielony Oni czerwienią się, ja wylewam się przez krater na papier Kwaśność na ustach, choć z czerwienia na bakier /łapiesz?/ Z moim pułapem czuję smak na podNIEBIEniu - taka rzeczywistość Słodka zemsta, gorycz porażki, słona zapłata - znam to wszystko To opowieść panie Scrooge o smaku świata nie kruszców Niech wartość moich słów mierzy luks nie luksus To już nie przedsmak, przestań i to nie niesmak w wersach Kręci się vestax przez nas, nakręca serca Swojego życia kosztować chcę Bez względu na to ile to będzie kosztować mnie REF: Energia przeszywa na wskroś To jest flejwa Studyjna duszność daje moc To jest flejwa Zmysły kazały mi coś wziąć To jest flejwa Czuję smak a miało nie być go A jednak Wreszcie widzę cel, po roku wyrzeczeń Mówili nie dasz rady wyżej biec - vide „Drugim uchem” Jedyny mój w tej chwili cel to CD na sell Ciężko mieć feeling jak ten, kiedy szczyty masz hen Daleko stąd... a wciąż pod prąd zgrzany do granicznej linii Plany są fajne naprawdę dopóki zaczniesz mierzyć wynik To już nie przedsmak przestań i to nie niesmak przesłań Zakręcam Vestax w wersach /zakręcam Vestax/ Chciałem poczuć smak triumfu podczas buntu Coś a'la smak trunku, nie poklask durniów Entuzjazm mój tu nie tych chórków Liczył się bardziej niż bój znów o bycie cool chuj /wbijam/ Mam prawdę na dłoni, a przez nią bagnet przy skroni I wieczną chandrę czy oni złapią, co pragnę przedłożyć Na kartkach... na każdym tracku przekuwam słowa w atut Byś czuł jednego z chłopaków, co miał trochę strachu, ale zanadto chciał smaku REF Kładę na szale nawet Szalkę Petriego Aghhh... ktoś wziął dał talent, wiarę, sk**sy do tego Ja gram to na skalę, w cale dokładność dlatego Jak kładę wokale, wcale nie traktuję niczego Pysznie/ gdy piję kielich pełen aromatu Rap idzie mi jak z płatka # bukiet smaków Czerpię motywacje, chęć i wiarę do mojej drogi I spijam śmietankę z kubków smakowych