De Mono - Nocne ćmy lyrics

Published

0 103 0

De Mono - Nocne ćmy lyrics

Noc gaszę świecą tańczący W jej Blasku cień Kolejna kawa Nie mogę spać Radio coś bredzi Wychodzę Sam nie wiem gdzie Skłębione chmury Skrywają, poświatę gwiazd W zepsutej rynnie Chlupocze deszcz Ostatni tramwaj, płynący pośród światła lamp Jak ćma, jak wielka ćma W półcieniu bramy Jak wczoraj Dostrzegam ją Jak zwykle sama, ubrana w mrok Sylwetka w deszczu Kontur wtopiony w noc Jak ćma, jak cicha ćma Wzlatujemy miękko w noc Wciąż samotni, samotni wciąż Wciąż samotni Cicho jak ćmy, jak na wietrze liść Roztańczone w szarej mgle Pośród cieni sylwetki dwie Zwiewne jak mgła Jak cichy szept Noc tonie w deszczu Płaczące, korony drzew Horyzont z trudem dźwiga czerń Można tak chodzić, można marzyć aż po kres W półcieniu bramy, ostrożny, pośpieszny szept Pójdziemy razem poprzez mgłę Tramwaj już czeka Popłyniemy z nim przez deszcz Jak ćmy, lekko jak ćmy Wzlatujemy miękko w noc Wciąż samotni, samotni wciąż Cicho jak ćmy Jak na wietrze liść Roztańczone w szarej mgle Pośród cieni sylwetki dwie Zwiewne jak mgła Jak cichy szept Dotykiem czułym jak kot Ufny bezpieczny mrok Nieśmiało podaję klucz, do twoich ust Wzlatujemy miękko w noc Wciąż samotni samotni wciąż Cicho jak ćmy Jak na wietrze liść Roztańczone w szarej mgle Pośród cieni sylwetki dwie Zwiewne jak mgła Jak cichy szept Jak ćma, jak cicha ćma.