Ddekombinacja - Technoneandertal lyrics

Published

0 58 0

Ddekombinacja - Technoneandertal lyrics

[Kidd] Celuję jak Cobain tylko w drugą stronę A każdy strzał to rykoszet - trafia prosto w głowę Pozornie to tylko bierna agresja Coś jak budzące niesmak lędźwie Baudlaira W popłochu ewolucji - technoneandertal Te ślady na nadgarstkach są po to bym pamiętał Bezpośrednia rekolekcja, tego co przeszło Stanowi dziś poniekąd bolesną konieczność Szkicuje palcem dziecko by potem samotnie, kiedy Minie wieczność, nauczyć je kopnięć W brzuch matki od wewnątrz - kojarzysz to ze mną? Czy ze społeczną presja? Ciężko stwierdzić na pewno Mimo wszystko zagubiony bardziej niz kiedykolwiek Składam hold labiryntom jak to robił Borges Wątpie w zdania złozone wyuczone kiedyś w szkole Wolę przepierdolić życie pisząc swoje Zwoje, tom za tomem - niejasna dysertacja wyznań Zamieszana w pólznaczenia by ją ciężej odczytać Chcesz prosto? To czytaj metki z ciuchów debila Lub zachwycaj sie prostotą jednej z lektur Giertycha Mam taki dziwny zwyczaj, że o wszystko pytam Odpowiedzi są tylko nową formą pytań O co chodzi? Zazwyczaj nie chodzi o nic Sens jest prosty i widoczny jak powietrze na dłoni Gdybym tylko mógł otwierać ludziom oczy tym co piszę Każdy sen byłby autentycznym przeżyciem Zatarły się granice między byciem a pustką Jest mi trudno nie myśleć nad ogólną rekonstrukcją siebie Być czymś więcej niż myslą Metafizyczny przester Paniczny głos przenikający wskros krzyczac 'Jestem!' Generation next - wiem, że nie ma rozwiązań Żywa metafora końca jaki da nam ekonomia To gorączka krwotoczna - potocznie ebola Rokroczna kontrola podejrzanych postępowań Pokazała jaki ustrój nam nakazują kochać Daję zrosnąć się nadgarstkom nad treścią Złożoną lub wybraną własną ręką W efekcie łapię wiecznosć w pułapki zdań Ilość z liter krat nie daję jej szans Trzymam w garści czas będąc pewnym próżni Którą pozostawia w nas poczucie własnej pustki Zazwyczaj zagłuszane przez alkohol i zakupy Czy też poprzez eskalację autodestrukcji Znasz mnie - to brooklidd pełne liter dwie pięści Jak nie piszę, to niszczę - wszystko jak leci