Danny [PL] - Mainstream lyrics

Published

0 154 0

Danny [PL] - Mainstream lyrics

[Refren: Danny] Biorę co moje, co się należy Ci co gadają jebać hajs Zawsze będą śmieszyć Za długą drogę Za grube wersy Szacunek mam Dziś chce hajs Bo po chuj ten mainstream [Zwrotka 1: Solar] Co tam na koncie? Nie przelewa się Tama na Jangcy Goń do empiku małolat Dawaj nam hajsy Luzuj Nie ma chuja żeby mnie odbiło Nawet jak będę miał na większy swag niż Testoviron Brodzisz się w gównie w drodze po sukces By mieć na sushi nie pomidorówkę Musisz się uczyć jak działa ta gra Inaczej cię typie wyjebie ta gra Bierz hejting na klatę Gdy cisną na szmatę Od propsów nie kochaj się w sobie A jak dasz się złamać to Złamią się na ciebie ziomek [Refren: Danny] [Zwrotka 2: Białas] Co jest z tym rapem? To jest z tym rapem W Polsce jedynie ksiądz jeździ Maybachem Raperzy by mieli ledwo na bakę Żeby nim mogli sobie pojechać w trasę Tak pokochali podziemie? Ta, pokochali podziemie Pierdole ich pierdolenie O tym jakie pieniądze mają w życiu znaczenie Jak się je ma to wtedy mogą nie mieć U mnie ich brak także lecę po przelew Nie będę przecież tutaj stać tak jak jeleń Wtedy mnie będzie stać dziwko na wiele Chociaż mnie stać tutaj dziwko na wiele Lecz to nie hajs - tylko intelekt Zrobię ten hajs - jestem carterem Poczekaj tylko na naszego CD premierę (pieprzyć ciebie, spójrz za siebie, zobacz jak cie mainstream jebie) [Solar] Może i jest hajs w podziemiu ale dziś już nie szukamy Bo tylko Smarki chyba wie, gdzie jest zakopany Bujałem wieżowcami w undergroundzie, gadałem do Szura I brudziłem dłonie w ziemi żeby dziś je umyć w chmurach [Białas] Jestem w rapie głównym nurtem dziwko, boli cie to? Jesteś w rapie nudnym gównem dziwko, boli cie to? Ja nawet jak spadam to spadam jak Felix bejbe Ty jak lecisz w górę, lecisz kurwa jak Challenger [Refren: Danny] Tekst: Rap Genius Polska