Robię masakrę, rozkurw znów i nie zamienię tego na eufenizmy Kminisz gadkę, ten potok słów? Wszystko jest w toku jak u Ewy Drzyzgi Słabe linie, nie u mnie synek, [stop] czekaj aż nawinę A debile mówią: "słabo płyniesz", bo ich zostawiam w tyle Kładę poczwórne, jadę po krótce, a te flow wkrótce, to wybuchnie Całą konstrukcje, to w pół bujne, jak but pójdzie Nie mówiłeś nic jak tu wpadłem bo Ci zamykam pysk jak kaganiec psom Takie lanie wody, szczerze dla mnie to są śmieszni To krzyk mody, jak chcą zaraz spadnie na nich złoty deszczyk A to chyba nie jest seksi, nie? Więc tak czy inaczej Dupa nie poleci na Ciebie, nawet jak będziesz asem Rozbierany poker, no typie zwała już Zabierasz je na hotel, mówisz o już chuj jak widzisz brzuch Zagrajmy w otwarte karty, po co tutaj kłamać mamy? Te damy nie mają talii, tu tylko talia ma damy!