D.J. Ace - Growbox lyrics

Published

0 215 0

D.J. Ace - Growbox lyrics

[Zwrotka 1: Jeżozwierz] No i co dzieciak, tegoś się nie spodziewał Jak sztos w nos wjeżdża współpraca cięższa niż feta Jak Herman, jak Abrams, gąsienice na czaszkach Portret, wartość w dolarach niwecze ogrom ich starań Co tam w tych rapach, kaszanka, odpalam grilla Najlepsza wołowina, po bitach ścieka krew w litrach Jak Mistral rwę żagle, zbyt słabe na wir gadek W kanistrach mam mieszankę, będę ją lał za sprawe Zaprawdę, za tę farsę, fajansie w beczce staniesz Za papkę, ignorancję, wożonko bezpodstawne Jestem dziwko jak pomnik, styl ostry jak Bałuty Reprezentuję stolicy nieliczne dobre grupy Piję Perłę jak Lublin i często wzdycham w duszy Pora ukrócić durni, rozszczepić w atomy suki Kończą w próżni sous-vide koniec bezstylówy Przeciwnicy masówy prowadzą oddział przez gruzy [Cuty: DJ Ace] This is the place where stars are born [?] Clown rappers, a lyricist who never sweat So i left, Yeah, Thats what I'm... [Zwrotka 2: OSTR] W czasach gdy Hip Hop to pop, chwila w czyśćcu nie mam tatuaży W rok zrobionych na potrzeby rynku, pilnuj ryj swój Rytmus Sensei, marny skrzypek, dobre serce, rymów lektor, mózgu Lekter Flow mam takie, jakbym na drugie miał Hermes Nie ma to tempo, granica myśli, zielone góry jak Vermont Nie ma co winić innych, musiałbyś synu podawać przez wenflon Budzimy zazdrość jak Enzo, co drugi MC to gay lord Pomyśl lepiej dwa razy czy jesteś gotowy jeszcze na prędkość E-e-e, e na co ten pośpiech, dorosłem nie po to by pieprzyć o tym jak mi wygodnie Ile mam morderstw, czy robię progres, nie wiń mnie za to, że Ci nie wyszło w tym sporcie Zamknięty roster, oszczędź Oster, Jeżozwierz, Soulpete, bity jak cios w ryj Krew, emocje, droga bushido na szczyt Sprawdź tę porcję onimy, styl z japońskiej animy Trupy na podłodze, koniec, prosto w mordę cały syf [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]