[Zwrotka 1] Znam to miasto tak dobrze i wciąż pędzę gdzieś Miałem gdzieś usiąść na dobre ale wszędzie gdzie byłem Było coś co mnie znudziło po chwili Miałem uciec na dobre, miałem uciec na chwilę Mijają lata, autobusy wciąż mijają mnie Ci sami ludzie na mnie patrzą i patrzą Zajęci pracą, tego co im powiedzieć chcę Nawet nie będą chcieli we mnie zobaczyć Kolejny dzień, ten sam sen znów się nie spełnia I czuję już, że nie mam tyle siły we mnie By uciec gdzieś i dogonić marzenia I tak łatwo jest mi dzisiaj rezygnować ze mnie [Refren] Chciałbym uciec stąd i zapomnieć o wszystkim Zapytaj mnie o coś zanim spadnę na dno Zapytaj zamiast ciągle siedziec i milczeć Nie pytaj już, bo czuję, że to nie to Czuję, że to nie to Czuję, że to nie to Czuję, że to nie to [Zwrotka 2] Znam tylu ludzi, a wciąż jestem samotny Znam tyle ulic i wszystkie kluby tutaj Znam tyle kobiet, a większość to idiotki I żadna z nich nie czuje, że chciałaby mnie wysłuchać Wciąż oczekują, cały czas oczekują, że Ktoś im powie jak bardzo ich potrzebuje i Chyba obchodzą je tylko ich paznokcie Bo na pewno nie obchodzi ich to co czuję Też chciałbym być kimś innym i mieć życie jak z filmu Bo nie chcę fuchy w firmie, ani fury w leasingu Ani pensji, ani płac, ani PIT-ów I chciałbym aby ktoś chciał mnie o to dziś zapytać [Refren]