Coma (PL) - Lśnienie lyrics

Published

0 106 0

Coma (PL) - Lśnienie lyrics

W tamtym ciemnym domu pojawiły się, nie wiedzieć skąd, świetliste cienie. Potem nagły wstrząs, obezwładnił nas nieznośny blask - ogniste lśnienie. Prześwietlone oczy, prześwietlone neonami łby, tęczowe włosy. Prześwietlony byt, ultrafioletowe łzy i my, jak prześwietlony film. Trzeba będzie tworzyć supernowy prześwietlony kształt, by rzeczom nadać treść. Prześwietlony świat, niedorzecznie idealny plan - już nic nie znaczy. Braciszku, przyszło nam szumieć na skurwiałym bruku miasta królów. Braciszku, przyszło nam przejrzeć na oczy. Ja wiem, nosiliśmy w sercach misterne projekty, bezpiecznej hodowli dusz. Ja wiem, ile zostało w nas ufności, gdy formy zniosła treść. Nie mniej było pytań, kiedy legły w gruzach konstrukcje sprawiedliwych. Nie mniej smakowało uleganie szaleństwu, naginanie wieczności. Ooo... Ja wiem, ja wiem, teraz nam trzeba z entropii, z wolności, i z głodu - odnowić moc. Ja wiem, ja wiem, ile zostało w nas ufności, choć formy zniosła treść. Ja wiem, ja wiem x2 Trzeba będzie na własność odbudować nam kosmos. Niemniej dobrze mi wiedzieć, czy rozumiesz, że jesteś. Prześwietlone oczy, prześwietlone neonami łby, tęczowe włosy. Prześwietlony byt, ultrafioletowe łzy i my, jak prześwietlony film. Trzeba będzie tworzyć supernowy prześwietlony kształt, by rzeczom nadać treść. Prześwietlony świat, niedorzecznie idealny plan, już nic nie dotyczył nas...