Cla**ified - Po to lyrics

Published

0 125 0

Cla**ified - Po to lyrics

[Refren: Oxon] x2 Gdy posłuchasz, uwierzysz w to co mówię bo Niekoniecznie tutaj zależy mi na chlubie joł Bo po to robię rap, by dawać sobie siebie I siebie Wam, po to by gadać, co mnie jara, co mnie jebie [Zwrotka 1: Oxon] Znowu budzę się w moim własnym FPP Obserwuję rzeczy w kadrze, w którym mieszczę się Niektóre kwestie widzę lepiej, inne jeszcze źle Czy rozpoznam je nareszcie wszystkie? Wiesz że nie Mam 23 lata, nie pamiętam trzech tych pierwszych Podobno miałem grzech, więc zrobili chrzest i spieprzył Wiesz, na moje oko jest już wiek dwudziesty pierwszy Lecz ogól trzyma się absurdów i stuletnich wierszy Chcesz? (chcesz?) opowiem Ci opowieść A skoro już mnie słuchasz no to powiem Ci o sobie Bo o czym innym mówić, skoro w głowie mam odpowiedź Na to co powiedzieć, jak powiedzieć, tak to jedzie, sprawdź to człowiek Kiedy nawijam to wychodzi prawda, pasja stery zabiera dziś Satysfakcja, że tu jestem, bo ciężko jest nieraz iść Zamiast błagać Cię jak kretyn "Wierz mi teraz, please" Pokazuję znak Vendetty, mówiąc cztery/trzy litery - peace! [Refren: Oxon] x2 Gdy posłuchasz, uwierzysz w to co mówię bo Niekoniecznie tutaj zależy mi na chlubie joł Bo po to robię rap, by dawać sobie siebie I siebie Wam, po to by gadać, co mnie jara, co mnie jebie [Zwrotka 2: Oxon] Jestem gościem, co stara się by było jeszcze prościej Widząc szerszy horyzont, oddalam kortyzol, bierz przenośnię Daję to jeszcze głośniej, pieprzę pośmiewisko Mam sesje nocne, gdy mnie jebie dosłownie wszystko I piszę, naokoło cisza Siedzę sam, ale jakbym kogoś obok słyszał Zatrzymana klisza, jestem czasu architektem W bitach każda linia basu prosi "daj mi refren!" Więc daję go, bo do bitu przystaje znów jak mało co Całą noc nie wychodzi z głowy, serio - całą noc Skoro jest już refren piszę zwrotę, by to miało moc I kiedy kończę to wychodzi słońce bo już rano, koc Zaprasza mnie, bym się przespał 3 godziny Budzę się w stanie jakbym przetrwał 3 Iwo Jimy Nie żałuję ni godziny, nie ma za co przyjąć winy Czas spędzony z kartką, weź sprawdź, co dziś robimy [Refren: Oxon] x2 Gdy posłuchasz, uwierzysz w to co mówię bo Niekoniecznie tutaj zależy mi na chlubie joł Bo po to robię rap, by dawać sobie siebie I siebie Wam, po to by gadać, co mnie jara, co mnie jebie [Zwrotka 3: Oxon] Mam na imię Tomek, szanuję to, że możesz mnie nie lubić Nie usłyszysz ode mnie, że "zajebię Ci, to Ciebie zgubi" To Twoje prawo - po co się prosić, wiele mówić Po co nam teatrzyk poziom 2, 3 lata, Teletubbies Ja nie siadam Ci, a Ty mi - spoko ziomek Miłych dni życzę Ci, każdy idzie w swoją stronę Można się nie lubić i szanować, zdjąć koronę Uwolnić mózg od komend, luz - to jego moment Po to robię rap, po to siedzę po nocach że jest mi dobrze z tym, iskry nie bledną w oczach W tym jest pasja, część jej choć niewielką ocal Może być królem świata chcesz, ja tylko chcę go kochać By wykorzystać swoje 5 minut I życie przejść bez cięć filmu, spięć tylu Wiesz ilu ludzi i tak stwierdzi, że to źle? Wiem ilu Są bez chillu, a więc zostają gdzieś z tyłu [Refren: Oxon] x2 Gdy posłuchasz, uwierzysz w to co mówię bo Niekoniecznie tutaj zależy mi na chlubie joł Bo po to robię rap, by dawać sobie siebie I siebie Wam, po to by gadać, co mnie jara, co mnie jebie