Chris Carson - #Butterfly lyrics

Published

0 88 0

Chris Carson - #Butterfly lyrics

[Produkcja: Chris Carson] [Verse 1: Skretch] Nie wiem jak pachnie sława. Utraciłem zapach Chyba mam katar, albo tak sobie wmawiam Rap to moja pasja, to moja magia To nie jest fikcja, bo wszystko to prawda Teraz na ławę kawa, choć nie jadłem śniadani.a Czas mnie pogania, by scenę pozjadać Należą się brawa, ja przecież latam Słucham uważnie, co powie Dedal #Mój_Tata Wilków wataha ma na mnie haka #Obława Od uderzenia krwawi rana, więc w odwecie atak Nagła obawa, że ktoś tu zmysły postradał Przeżyłem zawał, lecz do walki mam nieustanny zapał Ciągle chcę więcej, pogoń za szczęściem Często mam o to do siebie pretensje Życie wykłada mi lekcje, nie wiem, gdzie moje miejsce Chciałem być w ostatniej ławce, a jestem w pierwszej To błogosławieństwem czy nieszczęściem? Nie wiesz, co będzie Ci potrzebne Wolę czym prędzej, mieć wiedzy więcej Bo wiedza to narzędzie bezcenne Wszystko dlatego, że latam #bu*terfly Życie czasami ma gorzki smak #bu*terfly Milion perspektyw jak mucha #bu*terfly Jak motyl lecący w chmurach #bu*terfly [Hook: Joanna Kreczman] Zbyt mało czasu, by zmieniać świat Zbyt mało czasu, by się umartwiać Życie jest niestabilne jak bu*terfly, jak bu*terfly... [Verse 2: Skretch] Nie myślę o jutrze, nie myślę, co będzie Podążam za sercem, idę, gdzie zechcę Wstaję po błędzie i zmieniam podejście Otwarty na wszystko – #Open #Melbourne Chcę być zimny jak lód, a jestem gorący jak hut(hot) #Pizza Nawet w podziemiu nie boję się wyzwań Choć te stoją w cieniu #Piwnica Mam zbyt mało czasu, by bawić się z tobą Mam zbyt mało czasu by bawić się tobą Mam zbyt mało czasu, by w problemach tonąć Mam zbyt mało czasu, by odpocząć I nawijam lepiej, tak sądzę. To nie przypadek? Nie, nie - owszem Choć nieraz zabłądzę to wiem Że prędzej czy później swój cel osiągnę Biegnę tak szybko, wiatr w uszy gwiżdże Zaczyna padać – chowam głowę Dostrzegam piękno, spadają liście #Widzenie_Tunelowe Bowiem, znalazłem miłość To wiem – na zawsze z nią będę Człowiek, nie połączyło nas kino Ziomek słuchawki dały mi szczęście Jestem jak w transie, Dj robi cuty Rzuca wokale na tłustym basie Mistrzowski zasięg! Łapki w górę Fala goni falę na koncertowej trasie A ja? Mam setki pomysłów na teksty i beaty Mam setki projektów, pięć płyt w przód Miliony patentów #Plan_Na_Najbliższą_Przyszłość I chyba nie zdążę, bo życie zbyt krótkie Wiem, że nic nie wiem, choć całe życie się uczę Mój cel to zrobić tyle, ile mogę, dając więcej niż dwieście procent Fakultet życia ma absolwentów Chwała ich trwa po dzisiejszy dzień Choć ciało będzie prochem Po mnie zostanie nie jeden wers Podpisano: Skretch [Hook x2: Joanna Kreczman]