chillwagon - jeden jeden lyrics

Published

0 404 0

chillwagon - jeden jeden lyrics

Chyba znów strzeliłeś gola, mordzia, ja strzeliłem siedem No, i w takiej sytuacji wcale nie jest 1:1 1:1, 1:1, 1:1, 1:1 Ciągle tak tu jest, ciągle jeden krok od ciebie, hej Chyba znów strzeliłeś gola, mordzia, ja strzeliłem siedem No, i w takiej sytuacji wcale nie jest 1:1 1:1, 1:1, 1:1, 1:1 Ciągle tak tu jest, ciągle jeden krok od siebie, hej Fioletowy łeb, nie od kodeiny, ej Zarabiamy cash, ty dalej okupuj sklep Ej, i szukaj afery Wasze dupy deski, a my to skejtery Ja se tu wpadam mordziatku na traphouse, za dojebane linie aplauz Trzymana mocna garda, ja i trzystu spartan Ty się tu odzywasz nawet wtedy gdy nie trzeba cię Ma nowa muzyka rozjebie ci mocno łeb, ej Długie noce, krótkie dni, mało witamin W głowie te pliki w .mp3, i te z królami Kiedyś kurwa mać nie mieliśmy nic No to pa, Louis V, Gianni Versace, ej Łycha, jazz, forsa, flex Lambo, McLaren, Beamer i8 W mojej głowie wciąż snuje się ten polski sen Mówisz 1:1, lecz brakuje ci tam trochę zer Czasem muszę se polecieć, żeby sobie wylądować Na moim parapecie kruszy się świeżutki towar Ona cała rozpalona, choć serce zimne jak lód I wcale nie jest zmęczona kiedy pada mi do stóp Chcę przybijać piątki z bramką, ale znów zamknęli klub Te-teraz kiedy nie mają już za co przymknąć Kuby Czasem chciałbym wszystko jebnąć i wyruszyć na balety Na koszulce numer dziewięć, chociaż w tym nie jestem lewy, suko Chyba znów strzeliłeś gola, mordzia, ja strzeliłem siedem No, i w takiej sytuacji wcale nie jest 1:1 1:1, 1:1, 1:1, 1:1 Ciągle tak tu jest, ciągle jeden krok od ciebie, hej Chyba znów strzeliłeś gola, mordzia, ja strzeliłem siedem No, i w takiej sytuacji wcale nie jest 1:1 1:1, 1:1, 1:1, 1:1 Ciągle tak tu jest, ciągle jeden krok od siebie, hej Zwycięski squad, squad jak Kaiserslautern Każdy celnie trafia, bo pracuje bańką Nie szukaj nas w paczkach, mamy swoją paczkę Nie ma tu dinozaura, bo to nie Toronto Raptors I to jest właśnie rap, to co robimy na co dzień I chodzi mi o lifestyle, a nie spodzień czy kajdan Ona przyszła tutaj w łyżwach, no i zostanie na lodzie Dzisiaj jej nie strzelisz gola, więc się nie masz czym zamartwiać (nie, nie, nie!) Na wadze 1.1, dla dobrych kumpli Porządek w kuchni, zagadka dla kundli Mój ziomo kurczak, ale to nie kurnik W studiu burdel, ale to twój ziomo dziwka, bo się skurwił, ej To zioło to nie bubel, jedno oko już przymyka Podnosi mnie do góry pneumatyka (skrrt, skrrt!) Menadżer składu, za gole wyciągnę bańki W klubach zna wszystkie bramki, piję lean do kołysanki 1:1, 1:1 Ciągle tak tu jest, ciągle jeden krok od siebie, hej