To jest ten styl pod przekozackie bity, Chada ten zły zepsuty zaszyty, Słowo krytyki od zawsze po mnie spływa, Ty palisz swoje kartki gdy słyszysz co nagrywam, Ja zrywam owoce tego zatrutego drzewa to proceder - broń, uczciwie żyć sie nie da Ja przelewam to na papier kolejny wers za wersem, To tej muzyce oddalam swoje serce, O rapie mam pojęcie ja jestem nim zatruta, Wiem że nam nie dorównasz choć nawet byś się uparł, Gdy słuchasz tego syfu to nigdy nie masz dosyć, To stawia Cię na nogi po nieprzespanej nocy Przesiąknąłem tym klimatem ja mam to we krwi, CeHaADeA Gie do A Be do I, My robimy swoje ziomuś to zagra w Twoim domu, I pewnie Twoich starych doprowadzi do zgonu, kolejny gwóźdź do trumny tych co nie dowierzali, Masz kolo solo album ulica to pochwali My będziemy to grali i nikt nam nie przeszkodzi, ja rzucam to na miasto musisz się z tym pogodzić, Jesteś przeciwko albo jesteś z nami, rób dzieciaku tak żeby nie gnić za kratami, Dziś za ten rap idź podziękować Bogu, nigdy nie złagodzimy reżimu dla wrogów Nie puszczaj tego dziecku bo możesz mu zaszkodzić, ten rap mi towarzyszy od dnia moich narodzin, Pisze kolejne wersy i tym ulicom sluże, nie chodzi o zbyt głośny śpiew w kościelnym chórze, Ja tak jak Gabi też na miasto to rzucam, to jest ten styl co sny ludziom zakłóca Ej weź to głośniej niech usłyszą na rewirze, mam cel do osiągnięcia i jestem coraz bliżej, Chada puszcza w miasto solo minęło trochę czasu, ma w dloni talię kart złożona z samych asów, Ty od czasu do czasu daj się temu ponieść, w czasach gdzie każdy każdemu patrzy na dłonie Gdy biore pióro do ręki to nie marnuje tuszu, Ty wyjmij kij z dupy i wate z uszu, My chujowymi MC's wycieramy podłoge, jak wtedy tak i teraz frajerom krzyż na drogę, Przesyłam pozdrowienia dla tych w zakladach karnych, ten styl dedykuje dla ludzi z mojej ferajny Ej witam piątka dla każdego gracza, jestem z tego miasta które błędów nie wybacza, To jest ten styl co w parter Cię sprowadza, syf co wciąga ludzi jak pieprzony hazard, Postawisz na nas na pewno nie umoczysz, za kazdy wers skurwielu wydrapałbys oczy CeHaADeA nie musze chodzić w złocie, to styl za który pewnie mam już dożywocie, Bity, klipy, single, płyty, w razie jakby co to wiesz ze jesteś kryty, te wersy są jak knyty pozostawiają blizny, Twoja żona tego słucha i pozbywa się bielizny Ej, gdy mnie słuchasz to zaczynasz się ślinić, teraz dobrze wiesz kogo za to wszystko winić, To nie jest finish to dopiero rozgrzewka, tu gdzie psy wciąż prześladują na projektach, To jest mój spektakl kurtyna w góre, rap co bezpowrotnie rozjebie Ci fure!