[Refren] x2 Znów w chuj, robię gnój Weź to do fury ziomek Znów w chuj robię gnój Volume na maxa ziomek Znów w chuj robię gnój Weź opuść szyby ziomek Znów w chuj robię gnój Niech usłyszą ulice ziomek [Zwrotka 1: Buczer] Kiedy wjeżdżam, dobrze wiesz, ja Wpadam tutaj tylko po pas zwycięstwa Robię to co robię, jadę po leszczach Wbijam na rynek, żeby trochę w nim zamieszać To Cię boli, chuj Ci do tego Nie przestanę tego robić i nie pytaj mnie dlaczego Będę jechał dalej ostro i nie zatrzymacie tego To mój pierdolony styl, przyzwyczajaj się do niego Weź to do fury i podkręć tą nutę ziomek Bujaj się tak, żeby było słuchać Cię na blokach Tocz się powoli, opuść na maxa szyby I niech miasto usłyszy kurwa jak my to robimy Znów, znów, w chuj, w chuj, robię, robię gnój To dla ulic, to dla ziomów, to dla fanów, to dla dup To dla was wszystkich, nowa porcja tego ścierwa Gram, żeby wygrać w tą grę i nie przegram [Refren] [Zwrotka 2: Cegła] Kiedy wchodzę, wiesz co robię Na drętwe melanże mi nie po drodze Weź się dowiedz, weź mi odpowiedz, weź się wypowiedz i weź to zapowiedz Ile Ty lat masz człowiek? Co zostawisz po sobie? Dwudziesty pierwszy wiek, gonitwa akcji, sytuacji, sensacji w mej głowie Wrzucam xanaxi, uchylam lekko szyby Wydaje mi się, że płynę, gdy wyciągam macki Kurwa, ja płynę nie na niby Spełniam marzenia, a przynajmniej się staram A jedno z tych marzeń usłyszysz, ten numer z mojej fury, gdy mijasz mnie na raz Jak Carlito Brigante szukam swej nowej drogi Nie myl mnie z tym wariantem słabym, pechowym i chujowym Czas znów narobić gnoju i znów zarobić gnoju Jestem sadystą, więc nigdy nie proś, bym zostawił Cię w spokoju [Refren] x2 [Zwrotka 3: Buczer] To ostatnia część trylogii, więc musi być grubo Słuchaj tego przy wódzie, przy joint'cie ze zwiniętą stówą Słuchaj tego w furze, katuj to w klubach, na domówach Zapierdalam dla Ciebie po bicie, żebyś tego słuchał Wrzuć to w iPad'a, w telefon, oraj tym sąsiadów I niech każdy w tym kraju zna dobrze nuty mego składu Niech wiedzą, że w Twoim mieście jest taka ekipa Co wydała na świat zdrowo pierdolniętego typa Który daje nutę, na którą nie wszyscy są gotowi Chuj z tym, jebać to, i tak będę nią robił Chuj z tym, jebać to, leci do was nowy album Volume 3 Podejrzany o Rap jest już marką Zobacz jak to się rozwija, znów Lecę, zawijam i ciągle nawijam Żyję muzyką, hejterom wyjazd Robię to, co kocham, dlatego mam chillout Serce pompuje rap, który płynie w moich żyłach Daję porcję świeżego towaru dla was na tych płytach [Refren] x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]