Pare sk**i już mam Pare rzeczy w życiu znam Staram się nie zostawać sam Bo demony mają chytry plan Bam Bam Bam Klepie Cię w dupę Mogliby płacić za to szmal Znam się na tym Życie byłoby piękne Jak chabana latem Zatem co? Zatem to Nie potrafię robić za tło Nie potrafię nie robić nic Nic nie potrafić nie umiem ziom Przyznaj się do błędu Ja wjeżdżam tu z rozpędu Bez zdań i patentów I nieudanych chachmentów Mam Cię na oku Wyczuwam niepokój Prosto w ogień Nie staję z boku Nie zostaję z tyłu na ogół Nie wchodzę na skrzydło Ani na ogon Mam do rozegrania grę Tylko 1 lige chcę Chcę tylko puchar I jadę jak puchacz Mam swój cel Mam azymut Idziesz ze mną? To nie przymus Łapie sedno To jest wymóg Nie kumasz bazy To chuj Ci w piróg Co? Nie rozumiesz moich słów szczylu No! Tak ma być Tak mam żyć w swoim stylu Dzwoń czekam! x4 Jest dopiero dziesiąta, ja skręcan drugiego jointa Jarasz ze mną dziś na łączach, siemanderko, witam, piątka Przy sobotach no i piątkach, przy standardach i wyjątkach W samolotach, samochodach, na salonach i na łąkach Na słuchawkach w uchu, na motocyklach gdy w ruchu Ty pod grubą warstwą puchu, jej jęki dochodzą Twego słuchu Mamy w sobie siłę bo mówimy to co chcemy Ja mówię Ci jak żyję i nie chcę Twej oceny, nie [?] robi jazdę, wyjebane ma tu każdy Na to co by chciała, proszę Cię, bądźmy poważni Ała, dajesz, dajesz mała, ała, dajesz, dajesz ciała Jesteś młoda kręcisz jak stara, stara, stara To ja skurwysynu, biorę łyka, patrzę na nią mówię W górę i w dół, w górę i dół, w górę i w dół, ta MCC W górę i w dół, w górę i dół, w górę i w dół, w górę i w dół mała Dwa zero jeden pięć x3 Cały czas w tym samym geście, ciągle zaciśnięta pięść MCC, MCC, skurwysynu MCC każdy to wie MCC, właśnie tak, właśnie każdy to zna Właśnie od tylu lat ciągle mówię Macca Squad [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]