Buka - Alcatraz lyrics

Published

0 152 0

Buka - Alcatraz lyrics

1. Cztery ściany ciszy, a Ty jak pitbull na smyczy, Kiedy własny ból policzysz to impossible jak mission, Musisz żyć tu , a wisi czas na stryczku i milczy, Stumilowy las artystów cmentarzysko myśli, Tu gdzie krzyczy beton, typy rozbite fetom Ty, Widzisz to poniekąd gdyby odejść stąd daleko, I zakopać dyby, chyba nie gdybam dzisiaj, Chwytam powietrze czemu nie mogę oddychać Chciałbym zaśpiewać Ci recital i niech zdobi go muzyka, Dzisiaj nie widzę problemów, gubię się już w litrach, Może pozwolisz, że zapytam ile warta jest liryka, Może mnie wyzwoli Ty a może rozpierdoli mnie po stykach, Waham się, nie widzę klamek tutaj, Chodź wypierdole je z buta, szybko, bye bye buka, Chyba oszuka mnie, znów, Ty nie szukaj mnie tu, Nic tu po mnie, pozostaje tylko bunt.. (tylko bunt) Ref.x2 I nie możesz zrobić nic, to pierdolone Alcatraz, Musisz tutaj żyć, a każdy moment to pułapka, Każda chwila to matnia zaplątana w biały kaftan, Sam na sam z betonem i muzyka na słuchawkach. 2. To betonowa klatka a w niej tylko Ty (ty) Gdy ktoś założył Ci kaftan potem zamknął drzwi (drzwi) Obojętna wyliczanka, kto odpadnie z gry (gry) Gdy kolejna szklanka w dłoni koi zaspokoi sny w agonii, Ja czy Ty (ty) My czy Oni, nic tu po nich, Jesteśmy wolni?!, proszę Cie, przestań pierdolić! Alkoholizm, daj mi spirytus kurwa, a mój spirit już urwał zawory, Jak furia tenory nakurwia w opory, Pozwól opowiem Ci story, o tym jaki świat jest chory, Parę zwrotek mnie wybroni zanim będzie po nim, Może uciec w metafory muszę zagłuszyć demony, Nigdy jak niewolnik, nigdy jak oni kurwa słyszysz?! Waham się, nie widzę tutaj klamek nigdzie, A gdzie jest zamek?, może potrafisz wskazać wyjście? Chyba zostanę chwilkę zanim przekroczę próg, znów, Pozostaje tylko bunt.. (bunt) Ref.x4