[Zwrotka 1: Rahim] Szklanka jest napełniona do połowy, a nie pusta Ktoś widzi to na opy, ale nie gadam o gustach Dla oczu uczta, każdy frustrat niesie w rękach pustak Powstanie mur, aż do chmur, po drugiej stronie lustra Sprawdź no tych koleżków, jak budują ścianę przeszkód Chyba są na skraju lub na haju w kraju zimnych Leszków Mają chore loty jak despotyzm Ceaușescu Mamy wizję spadku po praprapradziadku Mieszku Praktycy nie teoretycy dokonują cudów Zamiast się chmurzyć - próbuj Zamiast burzyć - buduj Moje metafory pożywką są dla ludu Dlatego je namnażam, a nie uprawiam voodoo Kiedy w końcu skumasz - każdy kij ma dwa końce Będzie rozpierać cię duma, a nie suma zwątpień Nie da się iść prosto, to ciś po przekątnej Pełen czad, czeka braw grad, na czas twych wystąpień [Refren x2: Buka, Rahim] Pozytywnie, dziś w mojej głowie Negatywnie jest, despotycznie No co ty gadasz, sympatycznie fest, konstruktywnie Słowo po słowie destruktywnie kreśl: PE-OP-SY-TY-MI-STY-CZNIE [Zwrotka 2: Buka] Szklanka jest napełniona do połowy, a nie pusta Jak chcesz to dolej do niej wody, nie nabieraj w usta Choć milczenie jest złotem, to to złoto jest dla głupca Więc chętnie ci opowiem o tym, jak obrałem swój szlak Na drodze są przeszkody, ale to tylko wskazówka Jak obejść je, zdobyć metody na pozbycie supła Co nie jedna, to głowy dwie i obydwie do jutra Pożegnają problemy twe, jak nie to zmienisz układ na Nie przejdę na piechotę, to polecę samolotem Jak nie będę na to floty miał to wezmę najpierw rower Albo się za robotę, zdobyć odrzutowiec Nie ma, że nie da się, jak się da, patrz jak ja to robię Człowieku, bo medal ma dwie strony, a więc nie narzekaj kurwa Uderzaj głową w mur, aby mieć murowany ból łba Lub rób tak, by ugrać to co niezdobyte Nigdy nie dosięgniesz sufitu, gdy podłoga będzie szczytem [Refren x2: Buka, Rahim] Pozytywnie, dziś w mojej głowie Negatywnie jest, despotycznie No co ty gadasz, sympatycznie fest, konstruktywnie Słowo po słowie destruktywnie kreśl: PE-OP-SY-TY-MI-STY-CZNIE [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]