Buka, Rahim - Nie musisz mieć urodzin lyrics

Published

0 141 0

Buka, Rahim - Nie musisz mieć urodzin lyrics

[Zwrotka 1: Rahim] Chciałbym mieć ten świat u stóp lub na dłoni Móc się tłuc po nim wzdłuż i wszerz go poskromić Nie martwiąc się o nic, żyć na lajcie bez gonitw Ale odejść jak bohater z kronik, nie anonim Mieć dach nad głową, nie piach nad sobą A krzyż w portfelu, w towarzystwie wielu obok Iść własną drogą, bezpardonowo jak Lobo Nietypowo pod dyktando kogoś, jak robot Cieszyć się końskim zdrowiem bo to fundament Godność swą prezentować jak ornament Nie być baranem, błyszczeć jak diament I nie zostawiać plam niczym atrament Przy tym rozbić bank, no wygrać 6 w totka Niczym rekin mieć fun, a nie grać jak płotka Mieć pa**ę i klasę po ostatnim bicie serca, o tak Łap Reversal, vice versa bez szyderstwa zwrotka [Refren: Rahim i Buka] I nie musisz mieć urodzin bym śpiewał Ci sto lat Samych pomyślnych godzin życzył oraz zdrowia Niech wciąż Ci się powodzi, za to wznieśmy toast Zamiast fałszywie słodzić, wolę prawdziwie miłować [Zwrotka 2: Buka] Nie musisz mieć urodzin, bym życzył Ci dobrze Wozisz się, to aby najszybszym Rolce Roysem, w Twoim nowym Versace Byle do setki na początek, ale tej w paszporcie I by nie starczyło wdechu Ci na świeczki na torcie I nie wylewam bzdetów, skądże, jak wódeczki za kołnierz Jak koncert kończę, a dupeczki ej Życzę rozsądności chłopcze Możliwości bierz od losu, jak ten osioł Co mu chcesz przyczepić ogon znowu, ale trafiasz w łosia Życzę zdolności, rozgłosu jak chcesz dostać prawa Lecz ostrożnie, bo nie szczędzi nosów suka sława Dosłownie i w przenośni, Bolesława uważaj na kręgosłup Życzę miłości, bo tylko ona jest klawa i zaraz pozdrawiasz to Siana tyle, aby starczyło na chwile, i nie skończyło się w chwilę I żeby miło to było za bilon na wino na kino to pilne Żeby to było mobilnie, może nawinę o firmie Czytaj perpetuum moblime na zyle czy czego tam chcesz [Refren: Rahim i Buka] I nie musisz mieć urodzin bym śpiewał Ci sto lat Samych pomyślnych godzin życzył oraz zdrowia Niech wciąż Ci się powodzi, za to wznieśmy toast Zamiast fałszywie słodzić, wolę prawdziwie miłować [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]