Buczer - Samotnik lyrics

Published

0 169 0

Buczer - Samotnik lyrics

[Zwrotka 1] Nie próbuje się wybielać bo mam czarny charakter Z tyłu na bluzie zobaczysz odwróconą gwiazdę Mam taką jazdę co chwycę zamieniam w złoto Dla hejterów ten album będzie prywatną golgotą Stoję na podium na najwyższym stopniu Niedorównują mi nawet w najmniejszym stopniu Płoną wersy w ogniu moich piekielnych skili To parodia żeby inni mój hajs przytulili Gdzie sprawiedliwość kurwa,nie ma jej tutaj Dlatego jak Sobota wjeżdżam na grubo z buta Koleżków setki niewielu ziomków przyjaciół paru Milion kumpli od kieliszka piwa czy towaru Pierdole wszystkich,prócz tych niewielu osób Którzy zostali ze mną kiedy brakowało SoSu Którzy byli mi wsparciem kiedy mnie bóg ukarał Oni zostają, cała reszta Wypierdalać! [Refren] x2 Jestem typem samotnika oryginał niczym Mystikal Jestem renegatem sceny moja bronią jest muzyka Tak różny od innych,a jednak taki podobny Ale w tym co robie zawsze będe cholernie dobry [Zwrotka 2] Czarna owca show biznesu przez wielu wyklęty z branży Tylko dlatego ze o moim stylu mogą pomarzyć Dziesiątki tatuaży grubo ponad sto kilo wagi Boją się łaki zaburzam ich zmysły równowagi Pożeram track'i, wyrwę im flaki pseudo-kozaki Flow niczym kawasaki trzy sekundy do setki W trzy sekundy trzy setki sprzęty zawijam w bletki Potem wchodzę na mica i obnażam ich braki Nawet po skręcie,po sprzęcie i kiedy pije Jestem trzy levele wyżej nad nimi bo po to żyje Tą muzyką synu ta, dwa cztery H, ta Niszczę skurwieli stylem niczym Dizzy Wright Ja mam ten vibe który mi pozwala latać bracie Na innym pułapie łapiesz, te wersy odmów jak pacierz I zaciesz po żarcie w które na pewno wierze Chcesz zobaczyć różnice otwórz oczy SZERZEJ ! [Refren] x2 [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]