Bonson - Ukryte koszta lyrics

Published

0 108 0

Bonson - Ukryte koszta lyrics

[Zwrotka 1: Bonson] Pogadajmy o szmalu, temat jest na czasie Wiadomo, oficjalnie to go nie ma w rapie Wiadomo, oficjalnie to się robi tajne Ale co Ty tam wiesz? Łyka młody target Ciuchy masz za friko, buty masz za friko Za płytę płaci firma, czyli hajs masz znikąd A jak się musisz wypiąć, tak trochę przykro Bo albo jesteś cipą, albo ktoś Ci przyciął "Słuchaj Bons, masz tu przelew, see ya" Tak właśnie dogaduje się ze mną Ewelina Kończę rozmowy, biorę pada, się nie spinam I chuja kładę, co wypada, chcę je wydać Niby już nie to co kiedyś I Bonson, jak widać się sprzedał, to przykre Zysk jest, widzę okazję to przytnę Aleś dojebał po piździe, biznes, przykre? A twój idol niby kim jest? [Refren: Bonson](x2) Nie mam czasu, liczę szmal Nie mam czasu, liczę szmal Nie mam czasu, liczę szmal Zgadza się [Zwrotka 2: Bonson] Pogadajmy o koncertach, uwaga spoiler Paru debili ściemnia, że tu gra za drobne Propsy, czy znowu jakieś brawa Zajawkowicz kurwa jego mać się znalazł Tak się składa, że już w chuju masz ten festyn Nie przyszli, to nie przyszli i tak kończysz z hajsem bez nich Pijesz organizatora zdrowie jak jebnięty Bo masz ugadaną stawkę i wysrane jak się kręci Dwa lata z rzędu parę koła miesiąc w miesiąc Wycierałem sobie dupę Twoją pensją Łatwo przyszło, poszło prędko, wiesz co? Pękło, gdybyś wiedział mógłbyś tylko jęknąć Nie jeden za te rapy sra gotówką Ale przyznać się to jakby samobójstwo Łatwo poszły, wpadną jutro, krótko A jakbyś pytał wciąż to samo gówno [Refren: Bonson](x2) Nie mam czasu, liczę szmal Nie mam czasu, liczę szmal Nie mam czasu, liczę szmal Zgadza się [Bridge: Bonson] Oficjalnie podjebałem refren Quebo, essa! [Outro: Bonson](x2) Jak to jest? Niby tylu odważnych na scenie Tak to jest - geje boją się głośno powiedzieć Hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs, hajs Zgadza się [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]