Bonson - JBĆ lyrics

Published

0 133 0

Bonson - JBĆ lyrics

[Zwrotka 1: Bonson] Aaa, jebać długie wstępy, sentymenty Jebać smutne bębny i ten ich rap, że znów jest niezbyt Jebać, jebać już te wersy, smutne gęby Jeszcze raz zmuś mnie fresh być, a sobie utnę język Słuch mnie męczysz, oni teraz tacy ładni, piękni Jebać takich MC's, jebać za kim tęsknisz Jebać twoją pannę, eee Ty, Ty, Ty, teraz ją pcha następny Albo pchał, jak żeś był obok, a tyś nagrał smęty Z pierwszych kaset na pierwsze wersy Chyba trochę nas czas pozmieniał Kiedyś nie mówiłeś nawet "niezły", to co mówisz "jebać"? Nie wkurwiaj mnie ucha w aucie, puszczam tylko swoje tracki Kiedy jesteś smutna zamknij mordę, lepiej chodź się napić Sumienie ma zaraz wjechać, zapalam peta, czekam Jest przekaz, smutny przekaz, tak zwana beka Hipokryta, taki smutny chce ich podliczać Białas już chyba wyjaśnił Ci gdzie między nami różnica [Refren: Bonson] Nie mogę słuchać i nie mogę patrzeć Ile w nim prawdy, a ile w nim kłamstw jest? A chcieli wmówić mi, że to nie ważne A chcieli wmówić mi, że to nie ważne, to teraz tak jest Hejt, hejt, hejt, hejt, hejt, jebać taki rap Hejt, hejt, hejt, hejt, hejt, jebać taki rap Hejt, hejt, hejt, hejt, hejt, jebać taki rap Hejt, hejt, hejt, hejt, hejt, to teraz tak jest [Zwrotka 2: Bonson] Czas wstawać, siedzę w domu, hajs spada Sprawdź kanał w TV - moja twarz, dramat Kac, zwała; Kac Wawa Ale hajs wpada, wstaję, liczę, sram na Was, jebać Ktoś szczeka: "Bonson pewnie coś ćpie tam Odleciał, mówią że to od lekarstw Coś nie tak, teraz to już chłop przepadł Props? Gdzie tam, nie ma czym się podniecać" Ilu twoich idoli pierdoli: "zaszedłem gdzieś", co? A po nawijce słyszę głębokie 95, co? I chcą tu robić czystki, który to już rok się pytam? Odchodzą i wracają, kiedy tylko sos nie styka Dziś jest w modzie przypał, jebać kto jest w formie życia Jebać, rap to polityka, jebać że wtedy ktoś się wyparł Siema, jestem Bonson i mam w chuju ich poglądy, ouu Dlatego pewnie dla nich jestem niewygodny, ouu [Refren: Bonson] Nie mogę słuchać i nie mogę patrzeć Ile w nim prawdy, a ile w nim kłamstw jest? A chcieli wmówić mi, że to nie ważne A chcieli wmówić mi, że to nie ważne, to teraz tak jest Hejt, hejt, hejt, hejt, hejt, jebać taki rap Hejt, hejt, hejt, hejt, hejt, jebać taki rap Hejt, hejt, hejt, hejt, hejt, jebać taki rap Hejt, hejt, hejt, hejt, hejt, to teraz tak jest [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]