Bonson - OEZU lyrics

Published

0 275 0

Bonson - OEZU lyrics

[Zwrotka 1: Sarius] Chyba już nie zmienie się na lepsze; Pikachu Znów od tego moje serce dziwnie pika tchu Stara znajoma nie zaprosi mnie na drinka znów Bo nie przepijam, choć mam mdłości od gorzkich słów Topnieją im marzenia, a mi tylko w kości lód To pieją złośliwości, że dorośnij gdybyś mógł Who? Spotkanie klasowe, bawię się dobrze Jak w chujową pogodę w hotelu nad morzem OEZU, OEZU Czasem już po pierwszym zdaniu jestem jak OEZU, OEZU Kiedy od facepalmów już cię boli twarz To jak mieć kaca po sylwestrze u babci Ty pewna jesteś, że nie chcesz tego naprawić? "Naprawię" - syknęła przez czkawkę A później pokazała jak się puszcza pawie na prawie na prawdę Przybiegł do niej książę w bluzie, trzymaj gardę Dumny mówi "Poznaj moją laskę, od dziś licencjatkę" OEZU Po kwadransie odezwał się ten co stał jakby jaja miał w imadle I tylko zerkał na mnie, i tylko czekał na mnie "Żadne siema tylko sprawdzaj moje pancze!" OEZU Oczy mówią prawdę I do diabła z duszą, chodzi o to, co kto sztachnie Trzęsiesz dupą jakbyś była automatem Bo wszystko jest ok, jeśli to jest twój ulubiony raper ("Mes") Jakbyś była automatem f** logic, jeśli Ty mówisz: "Spójrz na tamtą szmatę" [Scratche/Cuty] [Zwrotka 2: Bonson] Wczoraj byłem moczyć mordę, spoko kielon leciał w górę Git fasola, bo myślałem, że w ten weekend się zamulę Znowu ktoś tam lizał dupę, inny chciał awanturę A za chwilę zmienił zdanie, że pomyłka zaszła W sumie wiesz jak tam u mnie Wóda, melanż zabrał w chuj mnie I się jeszcze okazało, że tam miałem zagrać później Spadaj kumpel, bo nie o tym cała gadka Czułem pół wieczoru, że się za mną szlaja jakaś maska "Siema, siema, mordo!" Jednak poszło A ja stoję i rozkminiam jak tam, kurwa, się mam obciąć Ty, jest za mocno, to ten sam co parę lat wstecz Wpierdalał mi na banię, że nie Pan Śmieć, tylko Pan Śmierć I wjeżdża tu, że kurwa, morda, co tam? Dobrze w chuj was poznać Widzę, że pijecie to bym sobie usiadł, dobra? A że dobrzy ludzie z nas to usiadł, dostał Kielon jeden, drugi, aż tu nagle pusta gouda A ja look na ziomka no i temat zrzutka, coś tam A ten, kurwa, pierdolony pajac "Nara, chuj tam, piątka!" Ty, już zawrotka, inny stolik gnój ma, obczaj OEZU, typ nie wie co to obciach I polazł gnój za cudze dalej pić, a my zostaliśmy jak głupki A w kieszeniach po dwie dychy, kurwa na chrupki I wieczór się okazał za krótki Przynajmniej dla nas, bo typ się nagrzał jak... A chuj z tym [Scratche/Cuty] [Teksty i adnotacje na Rap Genius Polska]