Bonny Larmes - Porównuj mnie do K. lyrics

Published

0 109 0

Bonny Larmes - Porównuj mnie do K. lyrics

[Zwrotka 1: Kuba Knap] Mój portfel nie puchnie, jak wargi gwiazdek Chodź na co dzień kombinuję, jak nabić kabzę Truchtem, nigdzie mi się nie śpieszy kurwa Tylko, chciałbym być niezależny jak Julka Spójrz, czuję vibe jak Ryfa Ri Cóż, co noc albo siedzę w studiu, albo śmigam pić Stój obok, idź se spać, ja lecę by mówiono Że nikt mi nie dorówna #Sinéad O'Connor Wiedza to, to co łączy, ekran to, to co wzrok odbiera Wykończy mnie społeczeństwa rozkwit Więc to hołd dla każdej która mnie odciąga Od komputera, nie do tępych łajz Życie się do mnie uśmiecha bo jest lazy one Mamo wierz mi, nie zawsze jestem wrednym chamem Nie jeden własny kiepski manewr przebolałem Nie rozeszły się po gnatach manifesty dalej [Refren: Kuba Knap & MADA]: Genowefa, Alberta, Edwarda, Kazimiera Krystyna, Żaneta, Bożena, Aneta Sonia, Sandra, Angelika, Samanta Kasia, Ola, Ania, Zosia - znam Was! Monika, Zuzanna, Sylwia, Joanna Danuta, Elżbieta, Klaudia, Arleta Karolina, Karina, Kamila, Paulina Ada, Ula, Iza, Ala - elo! [Zwrotka 2: MADA] Zmieniam grę, jak kobiety zdanie Od cztery pięć na pięć jeden, po Szkocję, Hiszpanię I zmieniam je, jak zdanie one Chodź mam nadzieję, że nie stanę się chimerycznym lokatorem Przez to i ślę w przeszłość problem - żyje na maxa W oczach ogień mam, jak Pola Raksa By brnąć, jak Afeni Shakur Na szlaku ku prawdzie, bo to co jest walką rodzi się w listopadzie Trzymam gardę, za wszelką cenę To bardziej wartościowe niż milion baksów bejbe Kmiń banię, mam styl manier wysublimowany Bo jestem styl draniem A gawiedź chce bym był w ramie, jak Mona Lisa A moja dewiza to rywalizacja i może na walizach W świat uda się wyruszyć, jak Anna Maria Hahn Być w podróży rap [Refren: Kuba Knap & MADA]