BobAir - Witam Cię w Polsce lyrics

Published

0 89 0

BobAir - Witam Cię w Polsce lyrics

[Verse 1] Witam cie w Polsce, ludzie cie tu zabiją za forsę Wbiją ci w plecy nóż, wcześniej częstują cie tortem Częstując kielonkiem, tradycyjną zagryzką Tu żeby popić wódkę czasem kupuje się piwko Tutaj masz wszystko, od dziwek po dragi świata Możesz ćpać, pić, ruchać, bakać, potem wracać Żyjesz jak na wczasach, gdy masz zagraniczną pensję Jak pracujesz gdzie żyjesz, masz jedynie depresje Witam cie w mieście, każde miasto ma klimat W Polsce w żadnym mieście radze ci się nie zaczynać Choć nikt tu nie zabija jak gangi Fel Salvadore Wkurwisz tych co nie trzeba i masz tu załatwione Tu każdy dobry ziomek i każda dobra dziewczyna Wie co gdzie i jak i z kim trzeba trzymać, ej Zbuku zaczyna, witam cie teraz w Polsce Zamiast chlebem i solą witam tym trackiem i jointem [Hook] Witamy w Polsce, to ja Welcome to Jam-rock. Tylko w tym kraju wpierdol dostaniesz za darmo Ale też cie nakarmią, gość jest w Polsce Bogiem Jedyny kraj na świecie za który oddam co mogę X2 [Verse 2] Witam cie w Polsce, to kraj co zdobył sławę Nie dając innym dupy, tylko dając innym radę Najechał na nas frajer, z swastyką, śmiesznym wąsem Popełnił samobójstwo bo gówno wiedział o Polsce Polska nie jest pionkiem, nie podda się jak Czechy Bo jak zajdzie potrzeba na czołgi bierzesz sztachety Nie oddam wam tej gleby, życie oddałbym za nią Jebać tych polityków, oni tego nie kumają Ten kraj jest moją mamą bo wychował polaka Jak patrzę co oni z nim robią to chce mi się płakać Ej, panie biurokrata, chcesz sprzedać moją Polskę? Po moim trupie kurwa, to nawet może owszem Ale teraz ją oszczędź, jestem patriotą Witam cie w kraju gdzie nie ma złóż choć króluje złoto Gdzie każdy chce być sobą ale musi zmienić maskę Dobrze, że w tej Polsce chociaż garstka głosi prawdę [Hook] X2 [Verse 3] Witam cie w Polsce, to kraj który mam w sercu Kraj grubych ryb i zwykłych drobnych przestępców Nie było tu Beatlesów, Stonesów czy Elvisa Choć Maryla Rodowicz gra koncerty do dzisiaj Moje imię Michał, moja ksywa Z.B.U.K.U I witam cie w kraju, który jest efektem cudów Kraj co powstał z gruzów, jak ognisty feniks Kraj, który nie chce i nie da jej się zmienić Kiedyś zniewoleni, prawie wieki lat dwadzieścia Noże w nasze plecy chyba wbijał cały wszechświat Kręci się aż łezka, gdy pomyślę o tym Że pradziadek walczył żeby walutą był złoty Nie zapomnę o tym, nie ma takiej opcji Witam w kraju w którym każdy każdemu zazdrości Każdy chce pieniążki choć tu je ma nie wielu Witaj w Polsce, a teraz wróć do refrenu [Hook] X2