BobAir - Level Down lyrics

Published

0 80 0

BobAir - Level Down lyrics

Nigdy nie chciałem być zarejestrowany na forum żałuję szmaty wszystkich napisanych postów Czytałeś jeden? Czytałeś wszystkie wiesz, że Mam to i dupie, i w chuju, i piszę bez skreśleń Milczenie jest złotem, nie podejmę próby Będę darł mordę aż sobie nie rozedrę skóry Dla mnie to chleb powszedni, wystraszy tych słabszych Bo jestem jak chleb - im starszy tym twardszy łaków strzały w stopę dla mnie są w dziesiątkę Chcą dymać rap grę, ale złapią rzeżączkę Pedały, w dupie wciąż są nie na scenie Nic nie spłodzą, tylko rodzą się nadzieje śmiertelna kombinacja rządzi non stop sceną PR-u uczy TomB a Enson jest logopedą Więc olałem to mimo tego, że mam talent Pierwszy raper, który lachę wyjebał i wyjebałem Bo wychował mnie ślizg, posty i prowo Często słyszę jak określa się to mianem trololo Nie wkładam serca, a wykładam chuja Dzięki temu mam lepsze echo od Dj'a Walkera z Torunia Nie masz podjazdu gdy jak niepełnosprawny nawijasz Dlatego rzucam mięsem w takie warzywa Raperom? Chuj w dupę za dawanie chujni w tekstach Bezpłodni, mogę takie kurwy besztać Są czerstwi jak rymy z Częstochowy Chyba nie słuchali za często Hova'y To nie Nowy York, ale nie róbta wciąż chujni 90% słucha rapu nie kuma podwójnych Mój rap jest jak Ero polega na bece Nie pasi? to wypierdalaj kolego stąd Jak wpierdalam się na bit to BobAira aż trzęsie Bo jego bity wypadają z mojego flow Ten level to down!