BobAir - Kolumny Płoną lyrics

Published

0 97 0

BobAir - Kolumny Płoną lyrics

[Verse 1: VNM] Znalazłeś tu raperów na piątke Ciesz się jakbyś wziął ostatnie pixy od dilerów na piątek Z ziomkiem walimy tu to, podziemie niszczymy tu to Ty odpal blanta kiedy my palimy to flow I żebyś tu bzdur nie klepał, że jakiś chuj nie czekał Na nas jak na PS3 w sklepach Bo Boxi i VNM położą Cię w noc ze słabym snem Jakbyś walił koks przez cały dzień To jest ten rap, którego w Polsce jest brak Od kiedy Mezo wziął od Borowskiego forsę za track Dlatego nie krytykuj mnie ziom Jedyne prawo do tego ma label, który da mi plików za flow Daj na full, wzmaga Technicsa Trzeba robic rap, a nie z jego braku płakac jak dziwka Umiesz no to weź tracki tu pal PS. ej chłopaki, czas wystawic łapy po szmal [Verse 2: Boxi] Te kolumny płoną jak rosyjska wóda Dajesz to głośniej na dyskach w klubach Chociaż wiesz, że pierdolniesz jak wlejesz ją do pyska Kurwa, to flow niszczy szyby w blokach, windy cofa Chuj z tym, że masz plastiki, otwórz szybciej okna Daj to w pizde na full, podkręc ba** Jak mój ziomek, śmigaj na dwór Bo w tą szestastkę te punche wrosły, jak w ten świat dropsy Wpieprzam je w Twój mózg jak Arnold w mięśnia koksy Ha, to jak bym zmieścił pół Polski w karton A za te wersy ściga mnie sam Rutkowski patrol Bo mieszam tu równo, gdy w Polsce jest zastój Pieprzę te korki i szykuj tą forsę dla nas tu To demo jest już, chemią tu znów, style Jak dwutlenek węgla lecąc z tych ust Trochę zbladłaś, ale fetuj za chwilę Bo 834 w rapie to Perpetuum mobile [Ref. VNM, Boxi] 834 ziomy wiedzą tu to Że nawet bez hologramu nasze demo to pro Jesteś fanem rapu czy z wytwórni promo Weź daj w pizdę to, niech Twoje kolumny tu płoną [2x] [Verse 3: VNM] Nagrałem to, chcę wyjśc z tą EP'ką, sie cieszyć jak dziecko Nie chce z hobby swoim sie kryć jak Jackson Na strop podziemia robie tu hop, nad hip-hopolo grobie tu skok, pierdole top of the pop Na cash jestem głodny jak Flop, a Flip na fetę Nagrajcie na mnie diss tu lepiej, lepszego flow nie ma dziś tu przecież Nigdzie w sklepie, nigdzie w necie Pasuje tu jak z tulipanem w zębach piździe sweter Twojej wytwórni bilansu dam lifting Przez klip za jedną tysięczną hajsu co Fifty Z Twojej wieży zrobie se spelune tu ziom Później komornik przyjdzie buchnąc Ci ją za rachunek za prąd Mówiłem chcę to mieć na pierwszym krążku Na trzecim krążku Ty mówisz chcę to miec pierwszy z ziomków Słysząc to możesz przysiąc, że wiesz Że 834 demo 3 2006 już jest [Verse 4: Boxi] Te kolumny płoną dymiąc sk**em ponownie Bo tym flow z nóg zwalam jak Filem w mordę Czy typów Kliczko w Stanach, wiesz szybko na chama Ten drugi wers to nie obsrana kryptoreklama Trzeba to wjebac na legal, zrobic jak Fifty tu Meksyk Sie nie pieprzę w tańcu, bo to nie Dirty Dancing Ej dosyc już lat daje w głośnik ten rap Ten mikrofon jak koka, muszę skosic im hajs To na pewno się stanie, mamy jedno w planie Żebyś słysząc to czuł jakbyś jebnął w klamę Czy pigułę na klatce, brudzia z Nasem W rapie wyciskam więcej niż Pudzian na ławce Choć nie biorę nic by tu być, jebnij gin za 2 stówy Bo wracam do gry, tak jak Jinx da Juvy Puszczamy to w net, niech biorą to tłumy Bo po raz 1 w Polsce kurwa spłoną kolumny [Ref. VNM, Boxi] 834 ziomy wiedzą tu to Że nawet bez hologramu nasze demo to pro Jesteś fanem rapu czy z wytwórni promo Weź daj w pizdę to, niech Twoje kolumny tu płoną [2x]