[Refren x2] I gdy Bogowie o nas pozapominali Królowie nocy ostatni numer zagrali Gdy naszą wyspę do cna zechcą spalić Ja zbuduję bunkier żeby nas ocalić [Zwrotka 1] Mamy 108 minut żeby uratować świat A potem 108 minut by przemyśleć czy jest tego wart Każdy dzień nas czegoś uczy, poza tym Rozsądku szukam częściej niż kluczy do chaty Nie jeden włóczył się nocą po mieście By gwiazdy pytać po co i kim ja w ogóle jestem Współczesność wita, nie jeden bredzi Bo od dawna liczba pytań bije na łeb liczbę odpowiedzi Lecz trzeba znaleźć w tym sens Odnaleźć siebie i nie bać się w nieznane zakątki wejść A jeśli trzeba kryć się Bo nie raz bywa tak, że odechciewa żyć się Stworzymy miejsce w którym nie będzie echa A każdy jeden z nas będzie drugiemu bratem Takie z którego nikt już nie zechce uciekać Małą alternatywę dla kpiny nazwanej światem [Refren x2] [Zwrotka 2] Rzucam emocje na cztery strony świata Z każdym dniem coraz mocniej wierząc, że to wraca Gdy narasta w nas poczucie bezradności A zanika czas i smak łez radości Niech zagości myśl, że jesteśmy rodziną Bo te słabości da się ukryć za kurtyną Ziom, przecież ideę mam niezłą Wybudować schron i schować się przed światem jak Desmond Już mi przeszło, nie chcę więcej zabić ludzi Już mnie ta wszechobecna zawiść nudzi Zdążyłem strawić złość, nawet polubić świat A mówili o mnie gość który się zgubił, spadł Ze światem bawię się w kotka i myszkę I co raz rzadziej o tym co spotka mnie myślę Choć zdobyć żadnej z gór tu nie zdołam Nie ważne w chuj, zbuduję mur dookoła [Refren x4]