BLBEATZ - Ty lyrics

Published

0 82 0

BLBEATZ - Ty lyrics

Jest już ciemno latarnie gasną to się nazywa oszczędność Jadę autem odwożę cię pod dom potem wracam wszędzie ciemno W głowię myśli tysiąc biało czarnych istot a wśród nich ty tak blisko Mogę przysiądz że znaczysz coś dla mnie a ty chyba nie chcesz mnie dziś na poważnie Jadę lasem i przysiągłbym że twą twarz gdzieś tu widziałem Co tu robisz kochanie i stoje na drodzę dla ciebie na rozstaju pragień Przegrywam jak zawsze trzymając te róże czerwone jak krew na posadce Jestem błaznem i zrozumiałem to już kiedyś gdy ponownie spadłem Droga staje się bardziej widoczna niż kilka wersów temu Jadę szybciej tak chyba stodziesięć i myślę jak tu byłaś godzine temu Zmęcznie jest bardzo widoczne czerwone światło nie stanowi problemu Mam tylko te piękne wspomnienia one będą tu ze mną Dziś chyba zmienia się wszystko mamy inny pogląd na świat Razem jesteśmy a potem już nie i tak cały cały ten czas Bardzo daleko mi bejbe do złamania serca więc nie martw się Ale szkoda że nie wyszło nam że pękła tu pentla że nie ma tu cię Pamiętam twój zapach twe włosy spięte w kok Kilka rozmów o sprawach nie ważnych i czułem się jakby to było to Twój zapach został mi na rękach a w głowie kilka tych wyrzutów sumienia Że Mogłem to zrobić kompletnie inaczej a kurwa nie chce o tym pamiętać Mówiłem już kiedyś że nie będę pisał takich smutnych numerów Że śmieje się z tych co tu ciągle x4 to grzeją Te czerwone róże ci zwiędły albo niedługo ci zwiędną Dwie litery między r i y a ty jesteś ze mną