Blackout - 1000x lyrics

Published

0 105 0

Blackout - 1000x lyrics

[Zwrotka 1] Toż to piękny dzień Zamiast trupów żywi ludzie Tu dzień dobry, proszę i dziękuję - czujesz? Ulice tętnią kolorami Na podwórkach niby raj Nie wiem co się stało Ale niech karnawał trwa Pójdę sobie na spacer Zbiję pionę z ziomkami Poodkrywam ulice, które przecież znam na pamięć Kupię kwiaty dziewczynie Potem pójdę na mecz Może zagram w totka Może dziś jest mój dzień No i co się okazało, ha! Jest szósteczka Postawię chatę W drodze syn albo córeczka W końcu własny kąt O jutro się nie martwię Co najwyżej o to, co zjem jutro na kolację Piękne życie wiodę O lepszym, kurwa, nie marzyłem Czuję się jak król Dzisiaj wasze zdrowie piję Do oczu puka słońce Ze snu nie zostało nic I odpowiedz mi ziom Jak tu, kurwa, żyć? [Refren] Do pracy rodacy Do taśm i maszyn Dla sowitej płacy By żyło się cacy Nakurwiaj za czterech Mimo, że jesteś zerem A spełni się ten pieprzony polski sen Do pracy w zawodzie Roboczy ciuch przyodziej Zarabiaj krocie za osiem godzin w akordzie Spokojny sen to cel - to niewiele Ale tu się nie wyśpisz Nawet jak se pościelesz [Zwrotka 2] Kolejny witam dzień Dookoła manekiny Może znów się łudzę Może ten dzień będzie inny Twarze zimne niczym chodnik Ej popatrz W walce z życiem przegrani przez nokaut To my Jeszcze będzie czas by odpoczywać To nadzieja wciąż nas tu przy zmysłach trzyma Cyfry niczym koszmar trzymają sen na dystans Hajs, czas, pesel, pit Końca nie widać W marszu szczurów idę pod prąd Chuj, że znów gleba Ból mam na drugie Ta, czasem tak trzeba Mieć serce jak głaz Nie bać się niczego Trzymać na wodzy demony By nie ciągnęło do złego Właśnie tak - się nie poddawać "Never Say Die" śpiewać jak Black Sabbath To dla was Kolejny dzień na bank będzie lepszy Bardziej kolorowy niż te wersy [Refren] Do pracy rodacy Do taśm i maszyn Dla sowitej płacy By żyło się cacy Nakurwiaj za czterech Mimo, że jesteś zerem A spełni się ten pieprzony polski sen Do pracy w zawodzie Roboczy ciuch przyodziej Zarabiaj krocie za osiem godzin w akordzie Spokojny sen to cel - to niewiele Ale tu się nie wyśpisz Nawet jak se pościelesz