Bisz - Epifania lyrics

Published

0 48 0

Bisz - Epifania lyrics

Po kilku dniach męczącego przeziębienia Pomarańczy soków i narzekania Stojąc w przedpokoju Odkaszlnąłem resztki upierdliwej choroby Poszedłem do łazienki Splunąłem do klozetu Nacisnąłem spłuczkę i parę litrów wody Obfitym strumieniem Zabrało moją plwocinę w niejasne Dla mnie przeznaczenie Nagle przypomniały mi się Wszystkie niestworzone historie: O krokodylach żyjących w kanałach Zmutowanych żółwiach ninja I Afrykańczykach umierających z pragnienia