Bisz - Chorując na przemijanie lyrics

Published

0 96 0

Bisz - Chorując na przemijanie lyrics

Moje spojrzenie jest niewidzialną dłonią czasu Minutę temu, wczoraj i sto lat temu to to samo miejsce Które nie wiem gdzie jest, które być może nie istnieje Myślę o tym bo akurat dzisiaj jest smutna przeszłość A zdaje się, że mogłaby być inna Moje odczucia nawet nie próbują symulować ważności Trochę chwilowego bólu, trochę niekończącego się żalu Nieposzukiwanie wydarzeń, zmęczenie nimi Świadomość ich chronicznego bezznaczenia Aby za chwilę Wykonywać wciąż wynikające czynności Dzianie się dzieje się zbyt nieustannie, zbyt jednostajnie I gdybym stał dzisiaj w tłumie wiwatujących Hiszpanów (A piszę to w godzinę ich fet, zwycięstwa w mundialu) Czułbym ten sam ucisk w mostku, tę samą duszność Myśląc o jutrze, pragnąc jego braku Bo właśnie jutro Wszystko niezauważalnie przemieni się w (...)