Big Los - Codeine In My Cup lyrics

Published

0 88 0

Big Los - Codeine In My Cup lyrics

Tutaj pije się syrop z kodą, trap robisz ciężko i robisz go wolno Zarzucam kodę na 808, z kolejną pętlą kupuję Polmos Znasz Antidol? 6 poproszę, pijesz thiocodin - jesteś moją mordą Wal sobie w kinol ten biały proszek, ja piję syrop, siedzę bokiem jak Paul Wall Chcę więcej basu, musi być głośno, pół kilo gra**u, lecę jak Concorde Juicy J flow, tak jadę z grą, mam nowy front który liczy się z forsą Znów płonie lont, retarded slow, walczę o tron skazujący na boskość Łak łapie zonk, karate chop, płonie kolejny wąs który porobi ostro Jadę tu kurwa niuskulowo, jadę tu zawsze kurwa z głową Jadę tu zawsze kurwa z klasą, że tanie kurwy podkulą ogon Zanim zabłysną, zniszczę ich kokon, zabijam legendy jak Yoko Ono Chcą być inni - idą tą samą drogą, droga nie tędy - tworzę rap na nowo W systemie koda, jaranie i rap, na bicie kozak więc padasz na strzał Biore ekipę robię napad na bank, ważę sto ton i wjeżdżam jak tank Przeładowuję, celuję w was, póki masz czas, bierz nogi za pas Ta jebana płyta to Mein Kampf, jeśli rap to Europa ja to Mont Blanc Szczytowa forma gdy szczytuję w niej, szczytuję mocno bo to Twoja bejb Na moją twarz tryska jej krew, gdy zakurwiam maczetą w ten jej głupi łeb Kurwy jebać, szmaty ostrzelać, zrównać do zera lamusów z neta Jebać ten teatr, huj nie kozak bajera, bo wasza cena to kurwa przecena Sram na te dziwki co sieją tu ferment nie robiąc nic widząc moją mordę Rozetnę kiszki, po samo serce, wrzucę w zaułek, przejadę fordem Thiocodin kończę i kończę z łakami, bo jebanym postem nie możesz mnie zabić Kradnę Ci forsę, wydaję na dragi, ćpam pod mostem i szukam ofiary Bamito Rothschild niszczy kurwy, pizd na bicie nie spuszczam z muszki Lawiną gwoździ zamykam trumny, mistrz na szczycie grobowej musztry Hycel suki skurwiałych kundli, mielę skurwieli, wrzucam do puszki Tysiące puszek wrzucam do studni, na jebanej celi wpierdalam mózgi Chuj Ci do pyska jak kurwo jebana dziś prujesz się do mnie Utoniesz w pociskach, kolejna fala, więc tak z Tobą kończę Jebać te śmieci co tanią podróbą chcą podbijać Polskę Jebane dzieci, niech sobie hejtują ja zbijam tu forsę Gram kolejny koncert i robię to konkret, ludzie przychodzą, płacą pieniądze Wchodzą do klubu i zbijają piątkę, wchodzą tacy jak Ty - dostają w mordę Skumaj jak lecę to flow na jednej zwrotce, ucz się kolo Wchodzę jak mocny koks na jednej prostej, poczuj polot!! (FINISH HIM!!) Jebać ciebie, ciebie, ciebie, kurwa ciebie też chuju Możesz modlić się że skończysz w niebie, kurwa gnij w bólu Niespodziewałeś się tego że dojebię aż taki popis Szmato jebana wykopię Ciebie, naszczam i nasram na Twoje zwłoki