Bezimienni - Jeszcze Raz lyrics

Published

0 121 0

Bezimienni - Jeszcze Raz lyrics

[Ostry] Bezimienni 5 uderzamy w twoje strony Ludzie się jarają gdy wbijamy na rejony Mamy rapu tony kartki mikrofony Katujesz membrany kleisz z nami piony [Ryjek] Gdy poczujesz ciary na swych plecach lepiej sprawdź to Bezimienni w jednym szyku uderzają w miasto Fajerwerki zgasną ale zapłoną pochodnie Piąta płyta dla tych którzy widzieli nasz pogrzeb [Ostry] Tworzymy historię lecą nuty miasta Bezimienni terror znacie dobrze nasze hasła Chcieli nas powalić ale nie ma takiej opcji Charakterna banda a nie bananowcy [Ryjek] Bądź kim chcesz my zawsze tacy sami Wzrok prosto przed siebie nie głowa nad chmurami My z legionem ludzi w stylu Westerplatte Obronimy nie oddamy nie klepiemy w mate [Ostry] Rebelii specjaliści gimby nas nie znają Dalej daja uderzają jadą z każdą bitą fają Hejtów to zaboli tak jak przez wszystkie lata Nigdy nie zostaniesz sam brat za brata [Ryjek] Jak zawsze przyniesiemy chwałę wstyd puścimy z dymem Ponad blokowiska niesie głos łączący rodzinę Z nurtem rzeki płynie nie zatrzyma tego nic To żywioł Bezimienni a nie żaden kit [Ostry] Bezimienni haaa miasto patologii Klik klik bum bum hejty kurwa z drogi Wiem że bardzo boli nie podziała aspiryna Bezimienni Banda charakterna Klincz Rodzina [Ryjek] Ratatarata z karabiny AKa Naboje marki Klincz reprezentuje banda Nie zatrzymały bagna nie rozkminiło NASA Bezimienni sztandar rapu pierwsza klasa [Refren x2] BZM Jeszcze raz BZM Jeszcze raz BZM Bezimienni BZM Jeszcze raz [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]