Bedoes - 04. 1025 lyrics

Published

0 128 0

Bedoes - 04. 1025 lyrics

[Chorus] W powietrzu dym od szluga Podbiliśmy tutaj facebook - stój w klubach Twoja panna będzie współczuła 2114 - rok króla [Verse 1] Od początku ze mną jest Freshville Do pierwszych mogę tutaj wejść wierz mi Chcę pieprzyć, zwiedzić trochę backstage-y Nie wierzysz? to sprawdź moje mixtape-y Heej, ile na tej scenie jest księży? Załóż parafie Matki Boskiej Ścierw Niezłych Wersem mogę odjebać te mendy Ale po chuj? mam promocje bez przerwy Wjeżdżam na teren, wyprzedzamy scene o sto lat, stój, ziomal Mogę pokazać Ci jak to jest być mną ale nikogo byś nie pokonał Nie dam Ci moich butów byś w nie wszedł - za drogie Nie dam Ci moich suk tu byś w nie wszedł - są moje [Chorus] W powietrzu dym od szluga Podbiliśmy tutaj facebook - stój w klubach Twoja panna będzie współczuła 2114 - rok króla [Verse 2] Chcę ten hajs żeby było fajnie, kupić pannie jakiś eyeliner Dać matce ten hajs za mnie, by wpadł Napster i grać najbę Chcesz pchać torby? patrz na mnie - mam mordy i mam trawę Wszystkie moje ziomki wiedzą gdzie idę i że dam radę Jedni tu walą to w nos (nos), drudzy jarają te trawę Ja patrzę jak wpada na blok koks, a mordy pchają go dalej Możesz mi mówić już boss (boss) - życie jest wygrywane Wyrucham w dupe los (los) - potraktuj to jako zdradę W chuju mam tych księży i chcę żeby wiedzieli to "przyjdź królestwo moje" - ono od dawna tu stoi, ziom Jeszcze wczoraj byłem gnojem, dziś każdy daje props Ty się śmiejesz ziomek, spytaj dupy kogo słucha... oww.. [Chorus] W powietrzu dym od szluga Podbiliśmy tutaj facebook - stój w klubach Twoja panna będzie współczuła 2114 - rok króla