Bazi - Bazooka lyrics

Published

0 142 0

Bazi - Bazooka lyrics

Kurwa.. co to jest Tomek Ja pierdole, Tomek coś się ze mną dzieje.. Ja pierdole, co to jest Kurwaaaa, rozdupca mnie gościu Czuje moc, moc, moc! [Refren: Bazi] Bazooka, czas przepoczwarzyć znowu kolejne ego (tutaj) Co się wydarzy sam nawet nie wiem tego (słuchaj) Wady obnaży teraz tu u każdego (fiuta) Jak robisz nadal sh** to powiem Ci tak Bazooka, czas przepoczwarzyć znowu kolejne ego (tutaj) Co się wydarzy sam nawet nie wiem tego (słuchaj) Wady obnaży to u każdego (fiuta) A kiedy wpadam w bit, to robię to tak [Zwrotka 1] Aa, aa, aaaa, dobra to wbijam, bo muszę sobie tak nawinąć track, aby mieć comba co chwila Tak ruszę w tobie tego sk**a brat, bo już mi korba odbija A nie zduszę w sobie tego chyba tak, bo jak jest w forma, nawijam, ha Więc głupia pało jak wam, mało wleci na pełnej To moje tao, co zabrało z sieci energię Patrz co się stało bo znam, chaos sprzeciw? daremne Będzie się działo bo mam działo przeciwpancerne Kiedy robię rapy to odpalam te armaty a to powala te szmaty bo Odwala mi poza tym, jak pod bity pale baty, to pozwala tym kumatym osiągać te level-upy ziom Więc kiedy wpadam tak z buta, znów tu się wkradła boruta No bo tu władam na nutach jak Bach A znowu celu tu szuka, naładowana bazooka zaprogramowana na strach Ej, to wypierdala Was z butów na dach i się okazuje że biali potrafią skakać Kosza dostajesz na bank, jak Twoje fanki są na sali i rozkminią jak latam Jednym panczem no to tutaj sobie zdejmę 10 typa no bo własnie to nazywam ziomek tu strzałem w dziesiątkę Klik klak, cel pal jak podniesiesz rękę na chuj mnie to obchodzi że mi chciałeś przybić piątkę [Refren: Bazi] Bazooka, czas przepoczwarzyć znowu kolejne ego (tutaj) Co się wydarzy sam nawet nie wiem tego (słuchaj) Wady obnaży teraz tu u każdego (fiuta) Jak robisz nadal sh** to powiem Ci tak Bazooka, czas przepoczwarzyć znowu kolejne ego (tutaj) Co się wydarzy sam nawet nie wiem tego (słuchaj) Wady obnaży to u każdego (fiuta) A kiedy wpadam w bit, to robię to tak [Zwrotka 2] Znudzili się rodacy to coś zaraz zaradzimy Znowu tu wypuszczam serię ziom jak karabiny Baz duże woli bronie i robię takie rapy każdy z takich trolli płonie To nie mej roli koniec a jak cie boli ziomie no to na tym poligonie sobie tutaj molly gonie Twoje życie to bal? A ja ziomek wierze że w końcu ta feta minie Znowu na bicie cel pal, lecę tutaj jak żołnierze na amfetaminie No i paaatrz, jak się tutaj składa ziomek te rymy w Krakowie I się zaraz każdy dowie, te środowiska rapowe jeszcze złapią się za głowę pa pa pa panuje słowem Wchodzę na piedestał, i będę stał dalej Tak jak te przekleństwa, w moim arsenale Chcesz wyskoczyć tu na testa? Ty głupi pedale To się rodzi we mnie bestia w szale, wale te wokale Ciągle trwa walka a ten rap to atomówka Zaraz zrobię przypał więc się lepiej zdziro trzymaj Twój sh** to nie moja bajka, kurwa jak atomówka Twój rap to nie wypał za to mój to Hiroshima Rymy się staram dawać lepsze, to kara dla was wieprze Dlatego w tym roku się na scenę z bara wpieprzę Ten numer takich ćwoków to wypierdala w powietrze Ja chcę wzbudzać ten niepokój jak jebany arab w metrze [Refren: Bazi] Bazooka, czas przepoczwarzyć znowu kolejne ego (tutaj) Co się wydarzy sam nawet nie wiem tego (słuchaj) Wady obnaży teraz tu u każdego (fiuta) Jak robisz nadal sh** to powiem Ci tak Bazooka, czas przepoczwarzyć znowu kolejne ego (tutaj) Co się wydarzy sam nawet nie wiem tego (słuchaj) Wady obnaży to u każdego (fiuta) A kiedy wpadam w bit, to robię to tak Tekst - Rap Genius Polska