Basa - Lift Flow lyrics

Published

0 135 0

Basa - Lift Flow lyrics

[Hook] Wiem jak to jest Kiedy masz umiejętności, a mało kto docenia cię (i je) Wygrana jest blisko Zaliczam szybki level up, bo mam ten Lift Flow [Verse 1] Nie czuję waszych pustych obelg w moją stronę Bo was pierdolę i się dziwię jak to może boleć Mnie to tylko żenuje jak już do mnie dotrze Proste, że to rozwiążę - pięścią lub słowem Rudy Blondyn, niewiarygodny, ale nie jak Bóg Choć jestem Bogiem, kiedy rozgrzeszam MC za serie falstartów Hajs mam tu - w zanadrzu Dostanę go za któryś album, ale nie typu "High School" Perfekcjonizm niszczy mnie od środka Szukam w nim złotego środka, bo słabo wygląda to Mój rap to nie dobranocka, raczej nieprzespana noc I myśli chodzące po łbie - "ja pierdolę, co za kot!" Robisz gówno to zbocz jak już spuścisz je w kiblu Lub sraj na to co radzi taki gimbus? nie, nicpoń! Nic po tym co mówią, liczy się działań wynik Za pomocą długopisu czynię cuda #pen_spinning [Hook] [Verse 2] Robisz coś, ale nie wiesz czego chcesz to odpocznij sobie Masz mentalność dziecka jakbyś wkładał w nocnik głowę Mam pomysł na siebie i otoczkę Póki co na sianie się nie skupiam, ziomie, swoje skoszę Osiemnaście lat za sobą, przed sobą wielka niewiadoma By określić swoje życie nie mam słowa Jakbym zaczął od nowa - na pewno bym coś zmienił By szybciej być tu gdzie jestem i oderwać się od ziemii No co?! Mów, że to gówno warte I słuchaj wtórnych pionierów, przecież to gówno warte Nie jest żadnych pieniędzy, na prawdę Lepiej kup coś fresh lub wydaj ten hajs na flaszkę Mało robię, dużo chcę, ma to coś z głupotą Zaczynam skrobać coś nowego #ginekolog Z pewnością siebie wjeżdżam na dyski twarde Hejterzy? (god damn) uśmiecham się i mówię "f** them" [Hook]