Babek - Tradycja lyrics

Published

0 197 0

Babek - Tradycja lyrics

[Zwrotka 1] To jakbym wstał drugi raz, pamiętam każde przejście Które nawet podświadomie zostawiły ślady pewnie Pytają czy pamiętam tamtą noc, mówię że nie koniecznie Bo choć czasem przegnę to potrafię mieć spokój we łbie Raz coś w nas umiera, by coś mogło się narodzić Lecz gdy w nocy przydaje do Ciebie pod drzwi to je otworzysz? Do moich drzwi już puka czas, ja wciąż idę odważnie Czas na decyzje – jak najbardziej poważne Rzeczywistość musi skumać, że pięści wciąż mam twarde I ambicje większe niż: hajs na piątek, poranną fajkę Bo kiedyś zrozumiałem, że to za daleko doszło Nie mam już jak Kękę – wyjebane, tak mocno Przestałem mieć pretensje, że świat dzieli nierówno Dziś gdy mam dla kogo wstać i budować jutro Wywietrzyłem z wódy banię, aż w końcu skumałem że dla panien nie muszę być draniem co im serca łamie [Refren] To już chyba tradycja która bije w naszych sercach Im większy problem z dupą, tym większa butelka To działa w dwie strony, kiedyś ja nie mogłem przestać Dziś częściej oni dzwonią do mnie, chcą pić do odcięcia [Zwrotka 2] Jestem głodny zwycięstw, dlatego zdarza się, że krzyczę Kiedy coś nie po myśli idzie, to jak policzek Nie chcę ranić, lecz w koszty swego charakteru to wliczę Zależy mi nie skrycie – stąd tego wzroku rozmycie Nie rezygnuje z marzeń, jak u Pezeta zajmuje banie Co będzie gdy jej rodzice postawią przed pytaniem Co z życiowym planem? Bo narazie mam wpisane W CV że narozrabiałem i jestem uliczny grajek Chcąc się odnaleźć w każdej przypisanej roli Nie udało się uniknąć, że czasem zaboli Mam tak ja, pewnie ty, on, ona, oni Chcę przemówić do nich, że to nie tendencyjny egoizm Frustracja jest zbyteczna, nic nie wygrywasz w nerwach Chyba wciąż siebie nie znam, mimo wycieczek do wnętrza Sam siebie zaskakuje, jak emocje poniosą Gdy na pytanie o szklanki do whiskey mówią: „no są”, awsome! [Refren] To już chyba tradycja która bije w naszych sercach Im większy problem z dupą, tym większa butelka To działa w dwie strony, kiedyś ja nie mogłem przestać Dziś częściej oni dzwonią do mnie, chcą pić do odcięcia [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]