B.R.O. (PL) - Pora Na Zmiany lyrics

Published

0 170 0

B.R.O. (PL) - Pora Na Zmiany lyrics

Ołłł. Aha. Dokładnie tak ziom, wiesz To jest ostatni kawałek na tej płycie Wiesz, wiesz , hej. Teraz już wiesz, że nadeszła pora na zmiany Aha, dokładnie. Najwyższy czas coś zmienić Ta gra potrzebuje nowego zawodnika, dokładnie mnie słucha [Zwrotka 1: B.R.O] To jest pora na zmiany, coś jak rewolucja w głowach Ludzie pytają gdzie jest ewolucja – w słowach Z mojej fabryki daje świeży towar Co wali w banie tak, że nie chcesz protestować Jestem przyszłością tej gry, chcesz hejtuj I tak czekasz na mnie jak na nowy smak Lays'ów Nie stoje w miejscu, to czas na zmiany Wyjdź z domu i tak usłyszysz bas za drzwiami Z podwójnymi flow tu dubeltówka Bo mam naboi tyle że Bond nie może ustać Siostro tlen, potem usta usta Ej, nieźle wyglądasz, po co Ci ta bluzka Poszła stówka, stówka za stówką Bo trzeba zrobić album co Ci rozjebie słuch ziom Nadszedł mój czas, na Twój już za późno Jestem jeden, Ty resztę odbijasz jak lustro [Refren] Nadeszła pora na zmiany Na to czekamy, słyszysz – tak gramy Ba** tutaj wali od ściany do ściany Dlatego wiem, że wygramy ziom / x2 [Zwrotka 2: B.R.O] To jest czas na progres, więc robię krok do przodu To co dobre rzucam, na Twój blok tu znowu To mój rock, słabi MC idą do grobu Bo nikogo nie zjedli więc umierają z głodu Wchodzę do samochodu, potem wrzucam płytę Daję mocny bas, trzęsą się ulice, lewy pas – redukcja Potem gaz – takie życie Bo pędzę cały czas, żeby być na szczycie Mam jeden cel, milion możliwości Więc daję tutaj dźwięk co przeszywa Cię do kości Nie ma jakości bez serca Nie ma też miłości, jeśli gdzieś w głowie siedzi zemsta Nadszedł czas, bo jest szansa chamie żeby zniszczyć tych dla których prawda kłamie Fajna ta plazma co masz na ścianie Ale życie to nie film na wielkim ekranie [Refren] [Zwrotka 3: B.R.O] Zmieńmy coś, przecież mamy chęci do pracy A konsumenci kiedyś zaczną nam płacić Słupek rtęci znów idzie w górę Jak pięści pod sceną tu każdy to czuje Mam taką naturę, że pragnę iść dalej Właśnie po to Bóg dał mi pasję i talent Mam wiarę, ona daję power non stop Kiedy w studiu rozpierdalamy salę i strop Joł poznałem smak goryczy Ale teraz on ocieka bo chyba przyszedł czas zdobyczy W tej grze, każdy liczy swój sos Ja też, bo wyznaję zasadę jak możesz to bierz Ja jak JWP biorę, biorę, biorę swoje Czy to hajs czy pierdolony respekt, co wolę Bez niego zarobiony byłbym na dole Next Level – wykładam swoje karty na stole [Refren]