B.O.K. - Pory lyrics

Published

0 146 0

B.O.K. - Pory lyrics

[Hook] Nie wymagaj ode mnie niezmienności Jestem częścią Kiedy wiatry gonią, kiedy chmury pędzą Kiedy słońca wschodzą, kiedy gwiazdy bledną Jestem częścią Każdy sezon jest inny, ale razem są pełnią Wiatry muszą gonić, chmury muszą biegnąć Słońca muszą wschodzić, gwiazdy muszą blednąć [Verse 1] Jesienna chandra, sączę żółć w głębię szuflad Chcę być sam i opróżniać butelkę do lustra Siedzę do późna i w sens życia wątpię Jesiennych liści muzyka, w głośnikach Coltrane Dobrze wiem, że to przejdzie w końcu I osiedlem przejdę się w słońcu, ale gdzieś w środku Mam smutek głębszy niż kałuże za oknem On nie minie, zagłuszę go na wiosnę Zimą ukrywam się skutecznie w puchowej kurtce Noce są dłuższe, ulice puste Wiem, że nie usnę, do dzisiaj jestem dzieckiem w śniegu I dzięki bogu będę nim wiecznie, dzięki niemu W środku tygodnia w klubach młode barowe ćmy Piją zdrowie za nowe, wspominając minione dni Jest nadzieja w nas patrząc w jutro I cień zrozumienia dla chwil które trwają... krótko [Bridge] Scratch [Hook] [Verse 2] Wiosną budzę się o świcie sam z siebie Sam nie wiem czemu, ale czuję że życie jest dobre Siedzę w oknie z petem, słucham ptaków, zanoszą się śpiewem Piszę lepiej, mocniej, świeżej Wtedy najczęściej znajduję na szczęście receptę Tak, życie jest cudem, jest piękne Jest et cetera, jestem ćpunem na endorfinach Nie narzekam, w sumie żyję pełnią życia Na lato zawsze stos bitów i książek zbieram Lądują w kącie, zawsze porwie mnie melanż Te miesiące są poza czasem, a ja chcę się zgubić Szukam wrażeń zanim znów mnie jesień zmuli Nie obejrzę się, a już robi się chłodniej Tyle spraw trzeba nadrobić, pogodzić się z końcem Na poważnie życiem czas się zająć znów, bo Nic nie pomoże żal do tych chwil, które trwają... krótko [Bridge] [Hook] x3 [Verse 1] to fade out